Ubrań, zabawek czy butów tam nie kupimy, za to możemy je tam zostawić. W Alei Bielany powstał tak zwany pusty sklep, którym zarządza dolnośląski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża. To pierwszy tego rodzaju lokal na Dolnym Śląsku, ale pomysł sprawdził się już za granicą, szczególnie w krajach skandynawskich.
Empty shop, czyli pusty sklep jest świetną alternatywą dla osób, które mają jeszcze ubrania w dobrym stanie, ale chcą się ich pozbyć. Zamiast je wyrzucać, można oddać potrzebującym.
- Jest to bezobsługowy sklep. Samemu można po prostu przynieść te rzeczy, zostawić na wieszaku, na półce, w pojemniku. Nic nas to nie kosztuje, a naprawdę możemy bardzo pomóc - wyjaśnia Bartłomiej Tynowski z PCK.
Zobacz film reportera Radia ESKA Wojtka Góralskiego:
Pusty sklep lepszy niż kontenery
Tylko w ciągu dwóch pierwszych miesięcy udało się już w pustym sklepie zebrać ponad 2 tony ubrań.
- To jest takie miejsce, gdzie jesteśmy pewni co się stanie z naszymi ubraniami. Nie tak, jak kontenery, One stoją na mrozie, deszczu i tak naprawdę nie wiadomo do czyich trafiają wrzucane tam rzeczy - twierdzi jedna z wrocławianek.
Polecany artykuł:
- Mam całą masę ubrań, których już nie noszę. tak samo mój chłopak. Przyjeżdżam tutaj, przywożę wielkie torby, bo uważam, że to jest świetny pomysł - dodaje inna.
Do sklepu można przynosić także przedmioty codziennego użytku, takie jak kubki, czy zabawki.
Jeśli komuś jest jednak nie po drodze z galerią może też zanieść niepotrzebne mu rzeczy do siedziby PCK przy ul. Bujwida 34 we Wrocławiu.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Wojtka Góralskiego: