Wrocław. „Kevin sam w domu” na Uniwersytecie Przyrodniczym
- „Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy…” – tak zaczyna się piosenka, która co roku towarzyszy nam w czasie świąt Bożego Narodzenia. Od 30 lat w te święta towarzyszy nam też film, który wszyscy znamy już na pamięć. Tak, mowa o komedii „Kevin sam w domu”. By tradycji stało się zadość, przygotowaliśmy naszą wersję „Kevina” – trochę starszego, ale równie zdeterminowanego, by uratować święta – informuje Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu na swoje stronie.
W rolę nieco niesfornego, ale bardzo sympatycznego Kevina wcielił się… rektor prof. Jarosław Bosy. Na specjalnym teledysku można zobaczy wiele nawiązań do kultowej komedii – jest skradający się pająk, resoraki czy farby na sznurach.
- Uważni widzowie nowej wersji dostrzegą na pewno znacznie więcej cytatów. Co prawda nagród za spostrzegawczość nie zaplanowaliśmy, ale wszystkim składamy najserdeczniejsze życzenia: jak Kevin doceńcie czas z bliskimi, stójcie przy swoich wartościach i dajcie sobie trochę dziecięcej radości – podkreśla uczelnia.
Warto wspomnieć również o całej ekipy UPWr, bez której nie powstałaby ta wyjątkowa produkcja (można zobaczyć ją poniżej). Są to:
- Najpiękniej zaśpiewał i wystąpił Chór Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu pod dyrekcją prof. Alana Urbanka. Muzykę nagrał i zmasteringował Grzegorz Chrobak z Pracowni Audiosfery i Akustyki Środowiska.
- Świąteczne dekoracje przygotowały studentki II roku architektury krajobrazu z prof. Katarzyną Tokarczyk-Dorociak.
- Menedżerem pająka był Jakub Leśniewicz z SKN Mephitis, dzięki któremu żadne zwierzę, ani żaden człowiek nie ucierpieli w czasie nagrywania.
- Zaplecze produkcji zapewniło Centrum Zarządzania Budynkami.
- Wideo, montaż i gorące kakao – wierni Alma Mater – Grymuza i Stanley Znojko.