Relikwie w kaplicy, zabiegi zgodne z nauką kościoła. Kontrowersje w szpitalu we Wrocławiu

i

Autor: MAPS.GOOGLE.COM

Kontrowersje wokół dyrektorki

Relikwie w kaplicy, leczenie zgodne z nauką kościoła. „Cuda” w szpitalu we Wrocławiu

2024-03-22 11:14

Relikwie w kaplicy, leczenie zgodne z nauką kościoła katolickiego, modlitwy o zajście w ciążę – narastają kontrowersje wokół dyrektorki szpitala na Brochowie we Wrocławiu, jednej z największych porodówek w Polsce. Agnieszka Chrobak uważa jednak, że pod jej rządami „systematycznie poprawia się jakość opieki okołoporodowej”.

Relikwie Błogosławionej Rodziny Ulmów trafiły do kaplicy Szpitala Specjalistycznego im. Falkiewicza na wrocławskim Brochowie 19 lutego br. Znalazły się obok relikwii – kropli krwi - księdza Jerzego Popiełuszki, która w kaplicy znajdują się od lat. Brochowski szpital to nie tylko największa porodówka we Wrocławiu, i jedna z największych w Polsce, ale prawdopodobnie jedna z najbardziej „rozmodlonych” lecznic w Polsce.

Religijny charakter placówki mocno przybrał na sile jesienią 2022 roku, kiedy dyrektorem została Agnieszka Chrobak. Najpierw była pełniącą obowiązki, a od marca 2023 roku jest pełnoprawnym szefem szpitala. Na co dzień nie ukrywa ona swojej wiary, ale nie ogranicza się do prywatnej praktyki, ale swoje przekonanie wdrożyła w codzienne funkcjonowanie szpitala. – Jesteśmy grupą osób, które Bóg postawił na tym miejscu, by przekształcić największy oddział ginekologiczno-położniczy na Dolnym Śląsku w Modelowe Centrum Zdrowia Prokreacyjnego. Towarzyszymy niepłodnym parom w diagnostyce, w leczeniu przyczynowym, które zgodne jest z nauczaniem Kościoła katolickiego – stwierdziła dyrektor Chrobak podczas mszy przed wprowadzeniem relikwii rodziny Ulmów do kaplicy, jak zrelacjonował portal wroclaw.gosc.pl.

Przy okazji dodała, że projekt opiera się na ekologii rodziny w ujęciu prof. Włodzimierza Fijałkowskiego, guru polskich pro-lajferów.

Syn wymodlony u św. Anny

Nic więc dziwnego, że w szpitalu na Brochowie nie wykonuje się aborcji. Co więcej – jak informuje Gazeta Wyborcza Wrocław – od czasów rządów Agnieszki Chrobak nie wykonano również żadnej indukcji poronień, czyli zabiegów polegających na usuwania martwych płodów. W rozmowie z redakcją dyrektor nie odniosła się do kwestii przerywania ciąży, ale stwierdziła: - Od kiedy zarządzam placówką, systematycznie poprawia się jakość opieki okołoporodowej, tak że szpital stał się jednym z najczęściej wybieranych w naszym mieście wśród rodzących par.

Wydaje się, że kobiety mogą liczyć również na modlitwę. Jak przyznała dyrektorka placówki w rozmowie z portalem Idziemy.pl, swojego trzeciego syna… wymodliła u św. Anny. - Jesteśmy wierzący, w naszym małżeństwie żyjemy w rytmie płodności i wiemy, że to Pan Bóg decyduje ostatecznie o darze życia, a mimo to trudno nam było przyjąć, że nie będziemy mieli już dziecka. Wtedy usłyszałam od znajomych przypomnienie, by modlić się do św. Anny. Wkrótce, w jej sanktuarium, pogadałam z nią o moim pragnieniu jak kobieta z kobietą. I wtedy pojawił się Piotruś – przyznała.

Marszałek nie widzi problemu

Nie brakuje jednak medyków, którzy uważają, że sprawy w szpitalu na Brochowie poszły za daleko. Choć niewielu już z nich zostało. Jak informuje Gazeta Wyborcza Wrocław, po objęciu stanowiska przez Agnieszkę Chrobak na kluczowych stanowiskach miało dojść do czystek. Ze szpitalem pożegnali się ordynatorzy, dyrektorzy, położne i oddziałowe.

- Te relikwie to wierzchołek góry lodowej, przykrywanie świątobliwością draństwa wobec personelu i pacjentek. To dotyczy nie tylko pani dyrektor, ale też jej najbliższych współpracowników. Agnieszka Chrobak jest ortodoksyjną katoliczką. Ponieważ ona jest inżynierem biotechnologiem, a nie lekarzem czy menedżerem, jej prawą ręką jest dr Pająk. To także ortodoks religijny, który swoim młodym lekarzom zabronił zakładania pacjentkom wkładek antykoncepcyjnych – mówi jedna z byłych lekarek szpitala w rozmowie z Gazetą Wyborczą Wrocław.

Antykoncepcja, in vitro, cesarskie cięcie - nawet ze względów bezpieczeństwa – są niemile widziane, albo wręcz zakazane.

Problemu jednak nie widzi urząd marszałkowski rządzony przez PiS i Bezpartyjnych Samorządowców. Według rzecznika Michała Nowakowskiego, do marszałka nie docierały skargi, że przekonania religijne dyrektorki wpływają na jakość oferty medycznej, a relikwie służą… chorym. - Relikwie jako szczególny przedmiot kultu religijnego służą chorym, dla wielu osób mają wartość duchową, będącą wsparciem w niejednokrotnie trudnym procesie leczenia i powrotu do zdrowia – przyznał rzecznik na łamach portalu wroclaw.wyborcza.pl.

Wniosek o kontrolę do NFZ

Politycy innych opcji mają jednak swoje zastrzeżenia. Anna Kołodziej, kandydatka do Rady Miasta Wrocławia z Nowej Lewicy, na antenie Radia Wrocław przyznała, że Agnieszka Chrobak nie jest odpowiednią osobą do bycia dyrektorem publicznego szpitala. - To nie jest szpital katolicki i to nie jest szpital, który byłby finansowany przez kościół katolicki. Więc my tam nie będziemy zalecać zdrowasiek, nie będziemy umartwiać się, nie będziemy stosować świętych tortur ani też samoumęczania – powiedziała.

Tymczasem wicewojewoda dolnośląski Piotr Kozdrowicki poinformował o złożeniu do NFZ wniosku o kontrolę szpitala na Brochowie. - Na tamtejszej porodówce w ostatnich latach światopogląd religijny pani dyrektor chyba zaczął przeważać nad dobrem rodzących kobiet... Czas to przerwać – napisał na Facebooku.

Tadzio był operowany jeszcze w brzuchu mamy! Pierwsza taka operacja w szpitalu Bielańskim w Warszawie