Sąd Okręgowy nie zajmie się sprawa Igora Stachowiaka. W ubiegłym tygodniu taki wniosek złożyli rodzice zmarłego w maju 2016 roku na komisariacie przy Trzemeskiej chłopaka.
- Sąd stwierdził, że brak podstaw na tym etapie postępowania żeby postawić inny zarzut, zarzut właściwy dla Sądu Okręgowego we Wrocławiu - wyjaśnia sędzia Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Orzeczenie nie jest prawomocne i strony mogą złożyć zażalenie. Wkrótce poznamy też datę rozpoczęcia procesu.
- W tej sprawie sąd wyznaczył posiedzenie organizacyjne na 18 maja. Na tym posiedzeniu, z udziałem prokuratora, obrońców, pełnomocnika, wyznaczy terminy rozpraw - tłumaczy sędzia.
Może się jednak jeszcze zdarzyć, że w trakcie trwania procesu zapadnie decyzja o prowadzeniu postępowania w kierunku zamordowania Igora Stachowiaka.
- Stanie się tak, jeśli nastąpią przesłanki do zmiany kwalifikacji prawnej czynu - dodaje sędzia Marek Poteralski - Zdarzają się sytuacje, że w trakcie procesu przed sądem pierwszej instancji, przed sądem rejonowym, sąd, po przeprowadzeniu dowodów, dochodzi do wniosku, że należy czyn inaczej zakwalifikować. Ta kwalifikacja jest taką, do której właściwy jest sąd okręgowy. Taka możliwość zawsze będzie istniała, do czasu prawomocnego zakończenia postępowania - wyjaśnia sędzia.
Wówczas jednak proces musiałby ruszyć od początku. Obecnie policjantom, którzy brali udział w zatrzymaniu Igora Stachowiaka grozi do pięciu lat więzienia.
Posłuchaj wypowiedzi sędziego Marka Poteralskiego:
Czytaj także: Mordercy z Dolnego Śląska. Ci mężczyźni są na wolności, policja szuka ich za zabójstwo! [ZDJĘCIA, RYSOPISY]
