O sprawie poinformował na Facebooku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Według ich relacji pani Julia, rosyjska Tatarka, muzułmanka, mieszka w Polsce od 10 lat. Ma męża Polaka i dwoje dzieci, stara się o polskie obywatelstwo.
Sąsiad już od dawna był wobec niej agresywny. po pijaku krzyczał, że "nie ma prawa chodzić po polskiej ziemi". W poniedziałek 28 maja posunął się jeszcze dalej. Wyzywał kobietę kiedy wracała do domu, krzyczał, że ma ona pięć dni, by się stąd wynieść. Wtedy pani Julia zaczęła filmować zdarzenie. To jeszcze bardziej rozjuszyło jej sąsiada.
"Ja Ci teraz przypier** w ryja"
Krzyczał: "Ja jestem Polakiem i zawsze nim będę, Pileckiego mi żeście kur**, zamordowali i ja Was kur** nienawidzę. Ciebie szczególnie, bo jesteś brudasem". Po czym oznajmił "Ja Ci teraz przypier** w ryja" i rzucił się na kobietę.
Jak podaje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, uderzył Julię w twarz. Najpierw ręką, potem drewnianym kijem od szczotki. Wyrwał i rozbił jej telefon. Był przekonany, że w ten sposób pozbył się nagrania, ale udało się odzyskać pamięć urządzenia.
O sprawie została powiadomiona policja, ale mężczyzna uciekł.
"Jego żona natomiast tłumaczyła, że "oboje się szarpali". Rzeczywiście - drobna kobieta i górujący nad nią wzrostem i masą wściekły mężczyzna!" - informują aktywiści.
>> Zablokowali marsz, zostali zaatakowani i stanęli przed sądem [WIDEO, AUDIO]
Czuje się bezkarny
Kobieta od tego czasu boi się nocować w domu. We wtorek 29 maja mężczyzna walił w drzwi jej mieszkania. Zaraz potem ktoś wybił szybę w witrynie werandy. Jak relacjonują przedstawiciele OMZRiK, sąsiad Rosjanki czuje się bezkarny. Chwalił się nawet, że kilkukrotnie umarzano zarzuty kryminalne wobec niego.
Poszkodowana złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Policja sprawę komentuje krótko.
- Komenda Powiatowa Policji w Zgorzelcu, w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa na tle rasistowskim, prowadzi postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia. Na podstawie dokonanych ustaleń zapadną decyzje co do dalszego kierunku prowadzonego postępowania - tłumaczy Agnieszka Goguł ze zgorzeleckiej policji.
Czytaj także: Wrocław: Do najbliższej szkoły mają nawet 9 kilometrów! Dlatego walczą o budowę nowej placówki [AUDIO]