38-letni kierowca jadąc ulicą Toruńską wyprzedzał w niedozwolonym miejscu. Kiedy zatrzymali go policjanci tłumaczył, że złamał przepisy, bo się śpieszył. Funkcjonariuszy zaniepokoiło dziwne zachowanie mężczyzny zdradzające, że ma on jeszcze coś na sumieniu. Rzeczywiście pirat drogowy dodatkowo okazał się być miłośnikiem marihuany, którą wiózł w samochodzie razem ze swoim 4-letnim dzieckiem.
Mężczyzna w związku z posiadaniem nielegalnych środków odurzających został zatrzymany i odpowie za to przed sądem. Dziecko natomiast trafiło do matki, która przyjechała na miejsce zdarzenia.
Polecany artykuł: