Pomysł powstał w fundacji imienia brata Alberta. Tam w ramach warsztatów podopieczni rozkręcają stare i zepsute małe AGD. Ciekawe eksponaty skręcają i naprawiają. Te zadania pomagają im się uspokoić.
Polecany artykuł:
Każdy zepsuty sprzęt jest w fundacji mile widziany.
- Dostajemy od ludzi: rodziców, jakichś znajomych urządzenia elektroniczne, które są rozkręcane, a ich części segregowane. Osobno miedź, aluminium, mosiądz. Potem te wszystkie elementy są wywożone. Przyjeżdża firma recyklingowa, która je od nas zabiera - opowiada Aleksander Sadowski z fundacji im. brata Alberta.
Rozwija ręce i wycisza
Podopieczni robią nie tylko coś pożytecznego dla środowiska, ale również dla siebie. Każde z zadań wymaga ich skupienia.
- Część potrzebuje tego, żeby się po prostu wyciszyć. Zajęcia są po to, żeby oni mieli na czym się skupić. Skręcanie, rozkręcanie - przez takie małe działania rękami oni bardzo się rozwijają. Usprawniają ręce, które na co dzień każdemu są potrzebne: czy do wypicia herbaty, czy do ukrojenia kromki chleba - tłumaczy Aleksander Sadowski.
Do tego dzieciaki na zajęciach również niszczą stare dokumenty, czy rzeźbią w starych deskach.
Fundacja planuję zorganizować wkrótce wystawę ze swoich wyremontowanych sprzętów.
Jeżeli jesteś zdenerwowany i zestresowany też możesz w domu spróbować takiej terapii. Co o tym myślisz?
Zobacz film reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs:
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA Eweliny Wąs: