Czy udało nam się namierzyć kolejny z odcinków słynnego kompleksu Riese? Tak uważa jego odkrywca, Krzysztof Szpakowski. Jego istnienie zostało już potwierdzone i zgłoszone do władz miasta.
Szpakowski złożył też wniosek do konserwatora wojewódzkiego, w którym prosi o zgodę na przeprowadzenie badań bezinwazyjnych georadarem.
- Nie ma innej możliwości. Nie można tam po prostu wjechać koparką i stwarzać zagrożenia. Konieczna jest weryfikacja terenu. To z kolei kilka etapów. Najpierw, zrobienie bardzo dokładnych badań georadarem. Później wytypowanie miejsc, gdzie można wykonać odwierty. I dopiero, kiedy zobaczymy to i potwierdzimy, znalezienie miejsc, które będą najdogodniejsze do tego, żeby wjechać sprzętem – opowiada Szpakowski.
Teren jest zaminowany?
Jednocześnie odkrywca podkreśla, że tunel nie jest niebezpieczny, choć rzeczywiście może znajdować się w nim wszystko.
Polecany artykuł:
- Nawet, jeżeli jest on zaminowany, co jest bardzo prawdopodobne, to nie jest obecnie zagrożeniem. Zagrożeniem będzie dla tego, kto się tam dostanie. Dlatego musi to być robione pod kontrolą saperów – dodaje Szpakowski.
Odkrywca twierdzi też, że to, co zostało odkryte do tej pory, to zaledwie około 10 procent gigantycznego kompleksu. Reszta tajemnic dalej kryje się pod ziemią.
Więcej w materiale reporterki Radia ESKA, Eweliny Wąs: