Niż genueński Boris dotarł do Polski
W czwartek, 12 września, w nocy ulewne deszcze dotarły do Polski. Za załamanie pogody w naszym kraju odpowiada niż genueński Boris. Najpierw zaczęło padać w rejonie Kamiennej Góry i Wałbrzycha, a następnie deszczowe chmury przesuwały się w głąb regionu, m.in. nad Wrocław i okolice. Największe opady spodziewane są w województwach dolnośląskim, opolski i śląskim.
Wrocław. Ostrzeżenie o opadach deszczu
Ostrzeżenie meteorologiczne, które wydał IMGW, nie pozostawia złudzeń. Opady, które rozpoczęły się w nocy będą trwały do niedzieli (15 września). Czerwony alert, czyli ostrzeżenie III, najwyższego stopnia, zakłada, że we Wrocławiu spadną ogromne ilości deszczu:
- od godz. 03.00 dnia 12.09 (czwartek) do 07.00 dnia 13.09 (piątek) wyniesie od 40 mm do 70 mm
- od godz. 07.00 dnia 13.09 (piątek) do godz. 07.00 dnia 14.09 (sobota) wyniesie od 80 mm do 120 mm,
- od godz. 07.00 dnia 14.09 (sobota) do godz. 07.00 dnia 15.09 (niedziela) wyniesie od 70 mm do 110 mm, lokalnie do 150 mm,
- od godz. 07.00 dnia 15.09 (niedziela) do godz. 07.00 dnia 16.09 (poniedziałek) suma opadów wyniesie od 20 mm do 40 mm.
To oznacza, że w ciągu kilku dni lokalnie może spaść tyle deszczu, co podczas powodzi Tysiąclecia w 1997 roku.
Polecany artykuł:
Miasto odwołuje imprezy
W związku z sytuacją pogodową miasto odwołało wszystkie miejskie imprezy. - Zapowiadane przez IMGW trzydniowe, nawalne opady to ogromne wyzwanie dla miasta i jego mieszkańców. We Wrocławiu odwołane zostały wszystkie, miejskie imprezy. Jesteśmy w kontakcie z organizatorami innych wydarzeń – tłumaczy Radosław Michalski dyrektor Departamentu Marki Miasta.
Służby w gotowości
W ramach przygotowań do przyjęcia ogromnej ilości deszczówki, MPWiK Wrocław opróżniła wszystkie zbiorniki retencyjne i kolektory burzowe w mieście. W tym zbiorniki retencyjne przy ul. Długiej, które mogą przyjąć maksymalnie 60 tys. mkw wody.
Wystawiliśmy dodatkowe ekipy pogotowia wodociągowego. To nie jest też tak, że „coś trzymamy w odwodzie na trudny czas”. Zawsze, gdy mamy do czynienia z mocnym deszcze stosujemy wszystkie dostępne rozwiązania. Sprawdzamy sprawność całego sprzętu, który mógłby pomóc w walce z podtopieniami i minimalizować ich skutki, dodatkowo przeglądnęliśmy zasuwy, klapy i przepusty na sieci kanalizacyjnej
– tłumaczy Witold Ziomek, prezes MPWiK.
Służby mają na uwadze również miejsca we Wrocławiu najbardziej narażone na podtopienia. Wiadomo, że krytyczne będą przejazdy pod wiaduktami, m.in. na Hallera czy Borowskiej.
- Jak wyjaśniają technicy z MPWiK nie chodzi o to, że nie ma sprzętu, by tę wodę odpompować, ale w takich krytycznych miejscach i momentach nie ma jej dokąd odpompować, ponieważ woda wróci do najniższego punktu. Musi po prostu spłynąć siecią kanalizacji deszczowej, co zajmuje czas - opisuje Tomasz Jankowski ze ZDiUM.
Sztab kryzysowy we Wrocławiu
W związku z fatalnymi prognozami, we Wrocławiu powołano sztab kryzysowy. - Przed miesiącem, 2 sierpnia, spadło w ciągu 18 godzin 77 litrów na mkw. Teraz przez trzy dni – zgodnie z prognozami - spaść może do 300 l/mkw a lokalnie nawet 380 l/mkw – opisuje Bartłomiej Bajak, dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Listen on Spreaker.