Wstrząsająca relacja wolontariusza, który odnalazł ciało Anastazji
Grecka policja wciąż nie wie, jak zginęła 27-letnia Anastazja. Ze wstępnych ustaleń wynika, że Polka została uduszona. Jednak jak przekazuje grecka policja, okoliczności śmierci Anastazji są szokujące. Kobieta była brutalnie torturowana przed śmiercią.
Ta dziewczyna była torturowana na śmierć. Nadal nie wiemy dokładnie, jak zginęła, ale wszystkie dotychczasowe dowody wskazują, że była torturowana do utraty przytomności - przekazał portalowi ethnos.gr policjant.
Ciało Anastazji odnalazł wolontariusz. Było na podmokłym, trudno dostępnym terenie w Alykes, kilometr od mieszkania 32-letniego obywatela Bangladeszu. Wolontariusz przeszukując teren wyczuł bardzo nieprzyjemny zapach. Później się okazało, że była to woń rozkładającego się ciała.
Wcześniej to miejsce było wielokrotnie przeszukiwane, również przy asyście psów, jednak niczego nie znaleziono.
- Byłem tam z moim zespołem dzień wcześniej dwa razy. Uderzające jest to, że wolontariusz, który znalazł kobietę, skupił się na tym miejscu z powodu smrodu. Rzeczywiście, smród był bardzo silny. Ale w sobotę, kiedy przechodziliśmy obok tego miejsca, nie było żadnego zapachu – powiedział portalowi Stamatis Kampourakis, zastępca lokalnego burmistrza.
Według niego morderca mógł zostawić ciało dziewczyny w miejscu, gdzie zostało znalezione, dopiero w sobotę w nocy, ponieważ w dzień w tej okolicy jest dość dużo ludzi. Ciało kobiety było nagie zawinięte w prześcieradło i zapakowane w czarny worek.
W poniedziałek, 19 czerwca po południu media greckie opublikowały zdjęcie mężczyzny, podejrzanego o zamordowanie Polki. W mieszkaniu 32-letniego obywatela Bangladeszu znaleziono DNA i włosy Anastazji.