Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło we wtorek, 2 sierpnia, około godz. 15.30 na modernizowanym jazie Rędzin na Odrze. Barka przewożąca dwa samochody ciężarowa zatrzymała się na elementach obiektu hydrotechnicznego. Na pokładzie były w tym czasie cztery osoby - dwóch kierowców oraz dwie osoby z obsługi bark. Na szczęście nikt nie ucierpiał podczas zdarzenia.
ZOBACZ TEŻ: Młody mężczyzna spadł z żurawia na budowie w centrum Wrocławia. Zginął na miejscu
- Gdy zestaw złożony z barki i pchacza manewrował na wodzie górnej w obrębie jazu na stopniu wodnym Rędzin silny nurt rzeki zepchnął jednostkę na prawy segment jazu. Tam została unieruchomiona – poinformował Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Natychmiast podjęto przygotowania do akcji związanej z odholowaniem barki w bezpieczne miejsce. Nie jest to jednak łatwe zadanie z uwagi na prowadzone na jazie prace budowlane. Dodatkowo konieczne jest podniesienie poziomu piętrzenia w Odrze na odcinku pomiędzy Brzegiem Dolnym a Rędzinem.
- W pierwszej kolejności z barki ma zostać podjęty ciężki sprzęt, który zostanie przemieszczony na ląd. Następnie, w dalszym etapie, mają się odbyć czynności związane z uwolnieniem zaklinowanej jednostki przez asystujące pchacze – dodał RZGW we Wrocławiu.
Za akcję odpowiada wykonawca prac modernizacyjnych jazu. Na miejscu są również służby i pracownicy Wód Polskich RZGW we Wrocławiu, a zabezpieczają je m.in. Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i policja. Swoje działania prowadzi też komisja ds. wypadków żeglugowych przy Urzędzie Żeglugi Śródlądowej we Wrocławiu, która będzie wyjaśniała dokładne okoliczności i przyczyny zdarzenia.