Wrocław. Brat Macieja Aleksiuka we łzach: Niech mnie z nim zamienią!. Zwraca uwagę na WAŻNY szczegół

i

Autor: Biuro Rutkowskiego Wrocław. Brat Macieja Aleksiuka we łzach: "Niech mnie z nim zamienią!". Zwraca uwagę na WAŻNY szczegół

Wrocław. Brat Macieja Aleksiuka we łzach: "Niech mnie z nim zamienią!". Zwraca uwagę na WAŻNY szczegół

2020-10-05 20:25

W reportażu UWAGA! TVN o kulisach poszukiwań we Wrocławiu Macieja Aleksiuka z dziennikarzami rozmawiał jego brat, Mateusz. Widzowie mogli zobaczyć dramatyczny moment, podczas którego Mateusz dowiedział się o śmierci Macieja i znalezieniu jego ciała w Odrze. Był roztrzęsiony, zalał się łzami. "Oddałbym za niego życie. Niech mnie z nim zamienią", mówił.

Dziś, 5 października, w reportażu UWAGA! TVN dziennikarze rozmawiali z bratem Macieja Aleksiuka, Mateuszem, o poszukiwaniach młodego, aspirującego sportowca, którego ciało - niestety - znaleziono w Odrze. Chłopak zaginął po wyjściu z klubu Xdemon we Wrocławiu. Jego poszukiwania trwały ponad tydzień. W sobotę, 3 października, zwłoki mężczyzny wyłowili płetwonurkowie. O wszystkim Mateusz, brat denata, dowiedział się podczas kręcenia reportażu dla TVN-u. Odebrał telefon i wraz z kamerą pojechał na miejsce zdarzenia. Tam, gdy jego ojciec zidentyfikował zwłoki, zalał się łzami. "Oddałbym za niego życie. Niech mnie z nim zamienią", prosił roztrzęsiony. Wcześniej zwracał uwagę na ważne szczegóły dotyczące zabezpieczonych nagrań z kamer monitoringu. 

Z relacji Mateusza wynika, że znajomi Maćka zaprzeczają, jakoby podczas pobytu w klubie był bardzo pijany. - Sączył piwo, normalnie tańczył, miał zachowaną koordynację ruchową. Nie wiem, ile by musiał wypić naraz, żeby nagle znaleźć się w takim stanie, w jakim wyszedł z tego klubu - mówił w reportażu. Twierdził również, że są świadkowie, którzy widzieli, jak Macieja Aleksiuka bito w środku klubu. Potwierdza to też anonimowy świadek w rozmowie telefonicznej z reporterem TVN-u. "Stało przy nim dwóch ochroniarzy, bili go i podduszali. Nie widziałem, od czego się zaczęło. Złapali go potem za ręce i za nogi, wyrzucili bocznym wyjściem na dwór. Był taki otumaniony. Nie wiem, czy po pobiciu, czy ktoś mu coś dosypał. Bo tak wyglądał, bez świadomości", mówił świadek w UWAGA! TVN. 

Brat Macieja, Mateusz, zauważa, że tajemniczy mężczyzna już wcześniej na nagraniach przyglądał się jego bratu. Nie wiadomo nadal, kim jest, ani kim była osoba, która prowadziła Macieja ulicami miasta. Czy ma coś wspólnego z tym, co się stało? Wciąż ustalają to śledczy. "Chłopak ambitny, cele miał na siebie. Tata chciał mu pomóc przy kupnie mieszkania, a on nie chciał, mówił, że sam da sobie radę", opowiada poruszony Mateusz. Jego zdaniem, kluczowe teraz jest ustalenie, kim są tajemnice osoby kręcące się wokół Macieja na nagraniach z monitoringu.

Maciej pod X Demonem, CAŁE NAGRANIE