Jak informuje Gazeta Wrocławska, do kontaktów klientów z prostytutkami miało dochodzić w mieszkaniach przy ulicy Krzyckiej i Partynickiej w latach 2014-18. Organizatorką nielegalnej działalności według śledczych była Magdalena S. Kobieta udawała, że odpłatne usługi seksualne świadczy osobiście (co nie jest przestępstwem), ale ostatecznie mężczyźni spotykali się z innymi paniami.
Dowodem w sprawie mają być nagrania z policyjnego podsłuchu. Funkcjonariusze podejrzewając Magdalenę S. o prowadzenie nielegalnej działalności postanowili założyć "pluskwę" na jej telefon.
Polecany artykuł:
Kobiecie w prowadzeniu seksbiznesu mieli pomagać jej rodzice, którzy również odpowiedzą przez sądem. Prokuratura zarzuca im pranie brudnych pieniędzy. Środki pozyskane w nielegalny sposób mieli inwestować w nieruchomości. Choć od kilku lat figurują oni w rejestrze osób bezrobotnych, kupili działkę pod Wrocławiem i mieszkanie. Według Gazety Wrocławskiej ojciec Magdaleny S. przyznał się do zarzutów, natomiast jej matka twierdzi, że jest niewinna.
Polecany artykuł: