Zatłoczone centra miast są zmorą kierowców. Za to na obrzeżach można jeździć znacznie szybciej i zdecydowanie rzadziej stać w korkach. Specjaliści z serwisu Korkowo.pl wzięli pod lupę różnice prędkości między peryferiami i śródmieściem. Najgorzej wygląda to we Wrocławiu.
Na przedmieściach jeździ się dwukrotnie szybciej i niż w centrum
W czasie badania monitorowano sytuację drogową w dziesięciu dużych miastach Polski. Oprócz Wrocławia mierzono czas w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Krakowie, Łodzi, Katowicach, Szczecinie, Lublinie i w Bydgoszczy. Badanie przeprowadzono w godzinach 6.00 – 18.00 w dniach od 1 do 10 lutego 2016 roku.
Pod uwagę brano obrzeża i centra miast. Wyniki wykazały, że kierowca, który porusza się na peryferiach jedzie nawet o 26km/h szybciej, niż mógłby jechać w samym centrum. Jednak nie we wszystkich miastach różnice są aż tak duże.
Odległość ma znaczenie. Wrocław w niechlubnej czołówce
Największą różnicę średnich prędkości zanotowano we Wrocławiu. O ile na obrzeżach miasta prędkościomierze wskazują ok. 54 km/h, to w ścisłym centrum wskazówki ledwie sięgają 28 km/h. Najmniejsze wahania szybkości odnotowano w Katowicach, gdzie w centralnych częściach miasta kierowcy jeżdżą ze średnią prędkością 40 km/h, a 15 km dalej jedynie o 7 km/h szybciej.
Na drugim miejscu uplasował się Gdańsk, w którym na obrzeżach samochody osiągają prędkość 46 km/h, w śródmieściu zaś 34 km/h. Rożnica wynosi zatem 12 km/h. Podobny wynik odnotowano w Warszawie - tu rozbieżność była równa 13 km/h (w centrum 32 km/h, a na obrzeżach 45 km/h).
Dane o sytuacji drogowej zostały opracowane po analizie danych GPS z urządzeń Yanosik, Yanosik dla Firm oraz Flotis umieszczonych w pojazdach poruszających się w po poszczególnych miastach. Pod uwagę brano prędkości osiągane w różnych odległościach od centrum.