Mężczyzna odsiadywał wyrok za za jazdę pod wpływem alkoholu i uszkodzenia mienia. W listopadzie mógłby ubiegać się o wcześniejsze wyjście na wolność, a jego kara miała się zakończyć za rok.
Jak mówią pracownicy służby więziennej, nic nie wskazywało na to, że mężczyźnie nie można było zaufać na tyle, by pracował poza więzieniem. Nie wiadomo dlaczego 30-latek zdecydował się na ucieczkę
- Współpracę z Pocztą Polską zaczęliśmy na poczatku tego roku. Do tej pory nie było żadnych nieprawidłowości. Proces resocjalizacji mężczyzny przebiegał bardzo właściwie. Był nagradzany, brał udział w wielu naszych programach - wyjaśnia kapitan Mariusz Jastrzębski, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego służby więziennej we Wrocławiu.
Intensywne poszukiwania 30-latka
Funkcjonariusze więzienni o sprawie zawiadomili policję. Teraz trwają poszukiwania mężczyzny.
- Kiedy pracownicy Poczty Polskiej przekazali nam informację, że mężczyzna oddalił się z miejsca pracy, wysłaliśmy tam w celu sprawdzenia zespół funkcjonariuszy. Teraz mężczyzny na terenie całego Dolnego Śląska poszukują nie tylko policjanci, ale także nasi funkcjonariusze - tłumaczy kapitan Mariusz Jastrzębski.