Do bulwersującego zdarzenia doszło 8 stycznia we Wrocławiu. Mężczyzna, który został w mieszkaniu sam z psem swojej konkubentki, wlał zwierzęciu do pyszczka prawie całą butelkę żrącego środka do czyszczenia toalet.
- To spowodowało u psa obrażenia w postaci rozległych oparzeń w jamie ustnej, rozległą martwicę okolicy wędzidełka języka, obrzęk całego języka i błon śluzowych jamy ustnej, liczne krwawiące rany w jamie ustnej, martwicę podniebienia twardego i martwicę błony śluzowej przełyku - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, Radosław Żarkowski.
ZOBACZ TEŻ: Wlał psu CAŁĄ butelkę płynu do TOALET! Marcin W. wpadł po kilkunastu dniach! Sadysta się UKRYWAŁ
Pięcioletnia suczka Zizi w ciężkim stanie trafiła do kliniki wrocławskiej fundacji Centaurus. Na szczęście po jakimś czasie weterynarzom udało się ją odratować.
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia-Stare Miasto postawiła Marcinowi W. zarzut znęcania się nad psem ze szczególnym okrucieństwem. Akt oskarżenie wpłynął już do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków. Mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wlał psu do pyska żrący środek do czyszczenia toalet! „Tak mógł postąpić tylko KAT” [UWAGA! TVN]
Polecany artykuł: