Dramatyczne zdarzenia rozegrały się w Miliczu. Przed południem do Komendy Powiatowej Policji przy ul. Kościuszki wbiegła kobieta, która poinformowała dyżurnego, że tuż przed budynkiem komendy, na środku ulicy zatrzymał się samochód, a kierująca nim kobieta nie daje oznak życia. Na pomoc kobiecie ruszyli natychmiast dwaj funkcjonariusze, którzy przebywali akurat w budynku, a dwaj kolejni niezwłocznie wrócili z patrolu.
Przed budynkiem komendy stała osobowa toyota, a siedząca za jej kierownicą 64-letnia mieszkanka Wrocławia osunęła się na bok i nie reagowała na wezwania policjantów. Ponieważ wszystkie drzwi i okna w samochodzie były zamknięte, funkcjonariusze zdecydowali się wybić szybę w tylnych drzwiach, by dostać się do poszkodowanej. Jak się okazało, kobieta nie oddychała. Policjanci natychmiast wyciągnęli ją z auta i przystąpili do reanimacji. Wkrótce – jeszcze przed przyjazdem pogotowia ratunkowego – 64-latce udało się przywrócić funkcje życiowe.
Nieprzytomna wrocławianka została przekazana ratownikom medycznym i przewieziona do szpitala. Wszystko wskazuje na to, że błyskawiczna reakcja milickich policjantów uratowała jej życie.