Ile wykolejeń tramwajów było w tym roku?

i

Autor: GE Ile wykolejeń tramwajów było w tym roku?

MPK Wrocław. Czy doszło do SETNEGO wykolejenia? Znamy odpowiedź BUKMACHERA!

2020-12-03 9:09

Kilka dni temu internet obiegła informacja, że we Wrocławiu doszło do setnego wykolejenia tramwaju. Ta informacja zasmuciła wiele osób, które z troską pochylają się nad losem naszego przewoźnika. Byli jednak i tacy, którzy zacierali ręce, a nawet otwierali szampana.

Informowanie, że w MPK znowu coś jest nie tak, jak powinno, nie jest niczym przyjemnym. To trochę jak relacjonowanie meczów reprezentacji Polski z lat 90. - było tak słabo, że litość brała. Nie można też udawać, że tematu nie ma. Pisać trzeba, nawet jeśli jest to czynność sprawiająca smutek.

Nie ma bowiem nic wesołego w tym, że we Wrocławiu (pod koniec listopada) miało dojść do setnego w tym roku wykolejenia tramwaju. Wykolejenie to bardzo poważna sprawa i trudno zrozumieć osoby (a są takie), które z tego drwią.  

Przecież podczas takiego zdarzenia może dojść do tragedii. "Mamy wrażenie, że część osób liczy na to, że tramwaje będą się wykolejać, a co za tym idzie, zagrażać życiu lub zdrowiu pasażerów" - tak oficjalnie odnosi się do sprawy MPK.

Kim są osoby, które ucieszyły się na wieść o setnym wykolejeniu? Na pewno nie ludźmi dobrej roboty. Jak się okazuje: to hazardziści! Ludzie, którzy postawili - czasem spore - pieniądze na to, żeby wygrać jeszcze więcej na nieszczęściu!  

Bo u bukmachera, firmy Ewinner.pl, można było postawić zakład. Kurs był niezły, bo wynosił 1,9 zł. Tyle dostalibyśmy za każdą postawioną złotówkę (trzeba jeszcze odliczyć podatek), gdyby doszło do setnego (i jeszcze jednego) wykolejenia.

Aż dziw bierze, ile jest w narodzie niedowiarków, osób, które mają czelność nie wierzyć w to, że MPK jest bezpieczną i pewną firmą! 

- Zdecydowana większość naszych graczy, bo aż 90 proc., obstawiło że w 2020 roku dojdzie do więcej niż 100 wykolejeń - informuje Dariusz Rompa z Ewinner.  

Ale ci wszyscy, którzy chcieli sobie dorobić na nieszczęściu innych mogą obejść się smakiem. Przynajmniej na razie, bo do końca roku zostało przecież jeszcze trochę czasu, a wiadomo, że pogoda była zawsze przeciwko MPK.

Otóż jak informuje przewoźnik wcale nie było stu wykolejeń, a "jedynie" 83! Jak to możliwe? Dla MPK bowiem, jeśli tramwaj wypada z szyn, to nie zawsze się wykoleja. Oto wyjaśnienie przewoźnika:

"Rozjechanie tramwaju jest czymś innym niż jego wykolejenie, dlatego też w naszych informacjach (choćby przez FB) podajemy je jako osobne powody opóźnień. Oczywiście efekt jest ten sam - utrudnienia. Rozjechanie jest wtedy, gdy np. podczas przejazdu przez zwrotnicę wózek tramwaju przeskoczy na inny tor. Wtedy często pojazd jest w stanie sam wycofać bez pomocy dźwigu. Do wykolejenia dochodzi, gdy wózek wyskoczy z toru i niestety pojazd nie jest w stanie sam wjechać z powrotem na tor. Tutaj jest wymagana pomoc dźwigu."

Niektórzy twierdzą, że to dość dziwne i pokrętne wyjaśnienia, ale mogą sobie twierdzić!  

- Wykorzystujemy oficjalne źródła do ustalenia ostatecznego wyniku zakładu. W tym przypadku będą to oficjalne informacje przewoźnika na temat zdarzeń zakwalifikowanych jako wykolejenia w 2020 roku - dodaje Dariusz Rompa. 

Korzystając ze zbliżających się świąt wszystkim pasażerom życzymy zadowolenia z usług MPK, a samemu przewoźnikowi zero wykolejeń w roku przyszłym!

Choinka na rynku we Wrocławiu