Jak wstępnie informuje Komenda Miejska Policji we Wrocławiu, korek gigant powstał po tym, jak kierowca busa jadący A4 w kierunku Wrocławia nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w tył jadącego przed nim tira. Mimo że samo zderzenie, do którego doszło dziś przed godz. 11, wyglądało bardzo poważnie, nikt nie został poszkodowany. Sporo czasu stracili za to inni kierowcy, którzy utknęli w wielkim korku. Jak informuje Gazeta Wrocławska, w pewnym momencie miał on już ok. 7 kilometrów długości. Usuwanie obu pojazdów, które znajdowały się między węzłem Wrocław Wschód a Bielanami Wrocławskimi, trwało kilkadziesiąt minut.
Rozbił BMW na słupie reklamowym
