Brutalne zabójstwo w Kamiennej Górze przerwało życie Kamili
Był 19 sierpnia 2015 r. 10-letnia Kamila wybrała się z mamą do centrum Kamiennej Góry, by w księgarni Atena zaopatrzyć się w książki. Zbliżał się początek roku szkolnego, trzeba było zrobić tego typu zakupy, odpowiednio się przygotować do powrotu na szkolne korytarze. Nikt nie mógł przypuszczać, że Kamila już nigdy się na nich nie pojawi. Wszystko za sprawą szukającego ofiary 27-latka. Samuel Nowakowski był zły na urzędników, że nie może znaleźć pracy. Dzień wcześniej dowiedział się, że nie przysługuje mu także zasiłek dla bezrobotnych. Mężczyzna wziął ze sobą siekierę i skierował kroki do urzędu pracy. Tam chciał dokonać zemsty, ale przez agresywne zachowanie wyproszono go z placówki. Być może zabrakło mu też odwagi. Wyrzucony z urzędu 27-latek postanowił wyładować swoją wściekłość na przypadkowej osobie. Wtedy zobaczył Kamilkę wchodzącą do księgarni z mamą. Niewiele myśląc, wyjął z reklamówki siekierę i zadał nią cios w głowę 10-latki. Dziewczynka nie przeżyła. Mężczyzna został zatrzymany przez zszokowanych przechodniów, którzy go obezwładnili. Potem trafił w ręce policji, a w prokuraturze usłyszał zarzut zabójstwa, do którego się przyznał.
- Chciałem kogoś zabić. Miałem w sobie skumulowaną agresję. Nikt mi nie pomógł z tą agresją - mówił na pierwszym przesłuchaniu morderca.
Sąd skazał Samuela na karę dożywotniego pozbawienia wolności
18 października 2016 r. przed wrocławskim sądem apelacyjnym zapadł wyrok w sprawie: mężczyznę skazano na dożywocie. Wcześniej uznano, że w chwili popełnienia tej brutalnej zbrodni 27-latek był w pełni poczytalny i wiedział, co robi. Zwrócono też uwagę na ważny szczegół - przez cały czas zabójca zachowywał się, jakby nie żałował tego, co zrobił; jakby był pozbawiony wyższych uczuć.
- Oskarżony wyszedł, żeby się wyżyć. I znalazł ofiarę w 10-letniej dziewczynce. Nie podnosi się siekiery na mężczyznę, na dorosłą kobietę. Nie szuka kogoś, kto nie może się bronić. Czyn oskarżonego po prostu nie mieści się w głowie. Godzi we wszelkie podstawy człowieczeństwa - argumentował decyzję sędzia.
Obrońca skazanego złożył kasację od zasądzonego wyroku, jednak 22 listopada 2017 r. Sąd Najwyższy ją oddalił, uznając, że nie ma ona żadnego uzasadnienia.
- 22 listopada 2017 r. Sąd Najwyższy oddalił w całości, jako oczywiście bezzasadną, kasację obrońcy skazanego Samuela Nowakowskiego od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawie zabójstwa 10-letniej dziewczynki w Kamiennej Górze w sierpniu 2015 r. - poinformowała Prokuratura Krajowa.
GALERIA. Mordercy 10-letniej Kamili groził lincz. ZOBACZ ZDJĘCIA: