Centymetry od tragedii

„Zombie” na pasach. Nastolatek wszedł na czerwonym wprost pod samochody

2024-01-03 14:42

Tylko refleks kierowców spowodował, że na jednej z ulic Lubina nie doszło do tragedii. Nastolatek z kapturem na głowie i telefonem w dłoni wszedł wprost pod nadjeżdżające samochody.

Lubin. Krok od tragedii na pasach

Na takich pieszych mówi się „zombie” – nieobecni, zamyśleni, ze wzrokiem wbitym w ekran telefonu. Taką skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się ostatni dniach nastolatek z Lubina, który wszedł na czerwonym świetle wprost pod nadjeżdżające samochody.

- Pieszy na głowie miał kaptur, a w ręce trzymał telefon komórkowy. Tylko refleks kierujących uchronił chłopca przed tragedią - mówi asp. szt. Sylwia Serafin z policji w Lubinie.

Niebezpieczną sytuację nagrał miejski monitoring. Na nagraniu widać, jak nastolatek nie patrząc w ogóle na sygnalizator, na którym było czerwone światło, wszedł na jezdnię. Pieszy w ogóle nie patrzył na jadące samochody i tylko cudem nie doszło do tragedii.

- W tym przypadku tylko szybka reakcja kierujących uchroniła pieszego przed kalectwem, a nawet śmiercią. Przypominamy, że kilka miesięcy temu na tym właśnie skrzyżowaniu śmierć poniosła mieszkanka Lubina, która również weszła na przejście, gdy sygnalizator nadawał sygnał czerwony, i została potrącona przez jadące auto – dodaje asp. szt. Sylwia Serafin.