Do zdarzenia doszło w środę, 8 czerwca, późnym wieczorem. Tuż przed godz. 22 straż pożarna dostała informację o pożarze w piwnicy bloku przy ulicy Kosmonautów Polskich w Głogowie. Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej i wydawało się, że strażacy szybko poradzą sobie z zagrożeniem. Szybko okazało się jednak, że sytuacja jest o wiele groźniejsza.
ZOBACZ TEŻ: "Bajzel" na elewacji kościoła. Wandal z farbą grasował po Złotoryi
- Po ugaszeniu ognia i oddymieniu pomieszczenia odnaleziono materiały wybuchowe. KDR zdecydował o szybkiej ewakuacji oraz wezwaniu na miejsce patrolu saperów, który wraz z policją po dokładnym przeszukaniu piwnicy, zabezpieczył sporą ilość materiałów niebezpiecznych – poinformowali strażacy OSP KSRG Serby, którzy brali udział w akcji gaśniczej.
Z bloku ewakuowano 110 mieszkańców. Trafili oni do pobliskiej szkoły podstawowej, cześć z nich udała się do rodzin. Działania służb ratunkowych oraz saperów zakończyły się około godz. 4 rano i dopiero wtedy mieszkańcy mogli wrócić do swoich mieszkań.
- W piwnicy znaleziono znaczną ilość niewybuchów z okresu II Wojny Światowej oraz innych materiałów pirotechnicznych - powiedziała nam sierż. szt. Emilia Reguła, po oficera prasowego policji w Głogowie. - W trakcie czynności udało się ustalić, że w pobliskiej miejscowości w domku jednorodzinnym również znajdowały się znaczne ilości podobnych materiałów – dodała.
Policja zatrzymała 42-letniego mężczyznę. W jego sprawie toczy się postępowanie pod nadzorem prokuratorskim.
W sumie na miejscu działało pięć zastępów straży pożarnej, policja, zespół ratownictwa medycznego oraz saperzy z 4. Głogowskiego Batalionu Inżynieryjnego.