Rocznica zbrodni na Kos

Piękny aniołek strzeże grobu Anastazji Rubińskiej. Mija rok od śmierci 27-latki na wyspie Kos. Widok na cmentarzu wzrusza do łez

2024-06-11 12:43

Rok temu rozegrała się straszna tragedia na greckiej wyspie Kos. Właśnie tam zamordowana została wrocławianka Anastazja Rubińska. 27-latka spoczęła na cmentarzu na Osobowicach we Wrocławiu, a widok jej grobu - mimo upływu czasu - wciąż wzrusza do łez.

Pierwsza rocznica tragicznej śmierci Anastazji Rubińskiej

Wydawało się, że jeszcze niedawno cała Polska żyła zaginięciem, poszukiwaniami, a następnie odkryciem ciała zaginionej wrocławianki na greckiej wyspie Kos. Tymczasem minął już rok od śmierci Anastazji Rubińskiej, która została brutalnie zamordowana w nocy z 12 na 13 czerwca 2023 roku.

27-latka została pochowana na cmentarzu komunalnym na Osobowicach we Wrocławiu. Spoczęła obok swojej babci.

Rok po strasznej tragedii widok grobu wrocławianki wciąż wyciska łzy wzruszenia. Na wysypanej białymi kamyczkami mogile nie brakuje kwiatów i zniczy. Jeden element jednak szczególnie przykuwa wzrok. To nowe zdjęcie Anastazji, które delikatnie opiera się o krzyż i tabliczkę z imieniem babci wrocławianka. Spogląda z niego uśmiechnięta, pełna życia 27-latka. Właśnie tak została zapamiętana Anastazja - jako piękna kobieta kochającą życie i podróże.

Poniżej, nieco zakryta, znajduje się druga fotografia. Nieco już spłowiała, nic jednak dziwnego, leży na grobie od dnia pogrzebu. Delikatnie uśmiechnięta wrocławianka w czerwonej sukience pozuje na nim na tle parku Güell w Barcelonie.

"Czas absolutnie nie leczy ran"

Rodzice Anastazji, czemu trudno się dziwić, wciąż nie mogą pogodzić się ze śmiercią ukochanej córeczki. - Życie straciło sens. Czas absolutnie nie leczy ran. Dla mnie trudna jest nawet wizyta na cmentarzu. Nie mogę, to jest coś strasznego patrzeć na grób córki. To jest zbyt przygnębiające – mówi Andrzej Rubiński w rozmowie z „Faktem”, dodając, że jego żona chodzi na cmentarz co trzy dni. - Nosi jej kwiaty i znicze... ja unikam chodzenia tam. Boję się, że serce mi nie wytrzyma, pęknie z żalu – przyznaje ojciec Anastazji.

Przypomnijmy, że ta sprawa wstrząsnęła całą Polską. Anastazja zaginęła na greckiej wyspie Kos 12 czerwca 2023 r. Przez niemal tydzień trwały poszukiwania młodej kobiety z nadzieję, że odnajdzie się cała i zdrowa. Niestety, w niedzielę, 18 czerwca sprawdził się najczarniejszy scenariusz. Odnaleziono ciało 27-latki, która została zamordowana.

Prokuratura postawiła Salahuddinowi S. z Bangladeszu zarzuty dotyczące porwania, zgwałcenie i zamordowanie Anastazji.

Mężczyzna od początku nie przyznaje się do winy. Wkrótce powinien rozpocząć się jego proces, ale nie wyznaczono jeszcze daty pierwszego posiedzenia sądu.