Pogrzeb Anastazji. Ten widok wyciska łzy
W minioną sobotę, 15 lipca, na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu, odbył się pogrzeb Anastazji Rubińskiej. 27-latka została miesiąc wcześniej brutalnie zamordowana na greckiej wyspie Kos, gdzie pracowała w jednym z hoteli. Ostatnie pożegnanie wrocławianki miało kameralny charakter – uczestniczyła w nim najbliższa rodzina, przyjaciele i znajomi.
Na krzyżu, na wysokości tabliczki nagrobnej, między kwiatami wieńca znalazło się zdjęcie Anastazji. Delikatnie uśmiechnięta wrocławianka w czerwonej sukience pozuje na tle parku Güell w Barcelonie. Właśnie taką Anastazję zapamiętają bliscy i znajomi – jako piękną kobietę kochającą życie i podróże. Ten widok powoduje, że łzy same napływają do oczu.
Hiszpańskie miasto było jednym z wielu miejsc na mapie, które odwiedziła Anastazja. Były to m.in. Wyspy Kanaryjskie, Curacao, Portugalia, Turcja, Francja czy Holandia. Wiele podróży odbyła z Michałem, swoim chłopakiem. Planowali wspólną przyszłość. Również w Grecji przebywali razem, gdzie pracowali w hotelu.
Anastazja spoczęła w grobowcu, w którym pochowana była jej babcia, mama jej ojca. Na grobie pojawiło się mnóstwo kwiatów, a na szarfach znalazły się wzruszające słowa, m.in. „Córeczko na zawsze pozostaniesz w naszych sercach”, „Kochanej Anastazji” czy oraz „Amor eterno”, co oznacza „wieczna miłość”.
Przypomnijmy, że Anastazja zaginęła w poniedziałek, 12 czerwca. W niedzielę, 18 czerwca, znaleziono jej zwłoki. Podejrzanym o zbrodnię, a także zgwałcenie kobiety, jest 32-letni Salahuddinow S. z Bangladeszu. Przebywa on w zakładzie karnym w Pireusie, a wkrótce powinien rozpocząć się jego proces. Mężczyzna od początku nie przyznaje się do winy. Grozi mu dożywocie.
Polecany artykuł: