
Pogrzeb 26-letniej Kasi. Mocne słowa księdza
Widok białej trumny w kościele w Wojborzu złamał serce wielu osobom. - Za wcześnie odeszła, ona nie zasłużyła na taką śmierć - mówił Bartosz Jędorowicz, sołtys rodzinnej wsi Katarzyny. Wzruszające kazanie miał też ksiądz, odprawiający mszę świętą pogrzebową. - To, co się stało, trzeba wziąć do serca i do sanktuarium, które nazywa się sumienie - mówił duszpasterz. - Nie po to się dzisiaj spotykamy, by plotkować, ale by to przyniosło owoce - grzmiał z ambony.
W drodze do grobu wszystkim towarzyszyło milczenie. Przyjaciele mieli w rękach białe balony, które wypuścili, gdy trumna była już w grobie. - Będziemy o tobie pamiętać - szeptali żałobnicy.
Kilka dni poszukiwań i tragiczny finał
Katarzyna B. z Wojborza pod Kłodzkiem przestała kontaktować się z najbliższymi 17 lutego. Wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Jej poszukiwania trwały blisko tydzień. Niestety, czarny scenariusz ziścił się 23 lutego - po 6 dniach od zaginięcia. Zwłoki kobiety wskazał policji Dawid T. To były chłopak Katarzyny, z którym kobieta spotkała się, żeby kupić samochód. Prokuratura od razu połączyła fakty i przedstawiła Dawidowi T. zarzut zabójstwa. - Nie przyznał się on do zarzucanego mu czynu - mówi Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Szokujące tłumaczenia
Były chłopak tłumaczył się, że Kasia sama zadała sobie takie obrażenia. - Ofiara zginęła od kilkudziesięciu ciosów nożem i zmarła w wyniku masywnego krwotoku - mówi Pindera.
Prawdopodobnym motywem były rozliczenia finansowe z byłą partnerką i pieniądze, które kobieta miała przy sobie na zakup samochodu. Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.