Gigantyczne przekręty w służbie zdrowia. Szef znanej spółki skazany na 12 lat więzienia

i

Autor: pixabay Gigantyczne przekręty w służbie zdrowia. Szef znanej spółki skazany na 12 lat więzienia

Gigantyczne przekręty w służbie zdrowia. Szef znanej spółki skazany na 12 lat więzienia

2022-07-13 21:16

Na karę 12 lat więzienia skazał w środę, 13 lipca, wrocławski sąd Romualda Ś., byłego prezesa spółki Polskie Centrum Zdrowia SA oskarżonego o oszustwa i działania na szkodę obligatariuszy spółki. Zdaniem śledczych w wyniku działalność jego i jego wspólników ponad 600 osób straciło łącznie blisko 80 mln zł.

W akcie oskarżenia prokurator zarzucił Romualdowi Ś., a także Beacie G., Stanisławowi P., Tomaszowi B. oraz Mirosławowi H. m.in. działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, która doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez wprowadzenie w błąd osoby kupujące obligacje Polskiego Centrum Zdrowia SA, oszukanie wierzycieli spółki i o pranie brudnych pieniędzy.

ZOBACZ TEŻ: Powódź Tysiąclecia. Wielka woda zalała Wrocław 25 lat temu [ZDJĘCIA]

Aktem oskarżenia objęto również Jana M. i Zofię S., biegłych rewidentów, którzy, zdaniem prokuratury, sporządzili niezgodną ze stanem faktycznym pisemną opinię o sprawozdaniu finansowym dla Grupy Kapitałowej PCZ we Wrocławiu.

W wyniku przestępczej działalności pokrzywdzonych zostało ponad 675 osób i podmiotów, obligatariuszy i wierzycieli spółki.

Mechanizm przestępczy polegał na publikacji w latach 2012-2015 nieodpowiadających rzeczywistości sprawozdań finansowych i na publicznym rozpowszechnianiu nieodpowiadających rzeczywistości raportów finansowych. W rzeczywistości następowało stopniowe pogarszanie się sytuacji majątkowej spółki, a jej majątek wyprowadzany był do podmiotów gospodarczych zarządzanych przez Romualda Ś. i osoby z nim współpracujące oraz na rachunki prywatne głównego beneficjenta procederu – Romualda Ś.

Wrocław podczas Powodzi Tysiąclecia. Minęło 25 lat. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.

Osoby działające w grupie przestępczej doprowadziły do kolejnych emisji obligacji z przeznaczeniem na inwestycje, po czym działając na szkodę wierzycieli, wyprowadziły pieniądze na rzecz podmiotów zależnych i osób z nimi powiązanych.

W ramach śledztwa prokuratura zabezpieczyła majątek o łącznej wartości 54 mln zł, obejmujący kilkadziesiąt luksusowych samochodów, gotówkę, biżuterię, kolekcjonerskie numizmaty oraz luksusowe apartamenty i inne nieruchomości.

Wyroki od 12 lat do kar w zawieszeniu 

W środę, 13 lipca, Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał wszystkich oskarżonych za winnych. Najsurowszą karę - 12 lat więzienia - wymierzył Romualdowi Ś. Ma on także zapłacić grzywnę w wysokości ponad 1,3 mln zł. Sąd orzekł także wobec niego 10-letni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej i pełnienia funkcji w spółkach, których przedmiotem działalności jest ochrona zdrowia i obrót lekami.

Na kary 3 lat bezwzględnego więzienia sąd skazał także dwoje członków zarządu spółki: Beatę G. i Stanisława P. Orzekł także wobec nich po 24 tys. zł grzywny oraz siedmioletni zakaz prowadzenia działalności gospodarczej i pełnienia funkcji w spółkach związanych z ochroną zdrowia.

Pozostali oskarżeni - Tomasz B., Mirosław H., Jan M., Zofia S. usłyszeli kary w zawieszeniu.

Sąd zobowiązał także Romualda Ś., Beatę G. i Stanisława P. do naprawienia wyrządzonych szkód i zwrócenia pokrzywdzonym utraconych pieniędzy – łącznie ok. 60 mln zł, a także zapłaty na rzecz Banku Millennium blisko 19 mln zł.

Powódź tysiąclecia we Wrocławiu. Minęło 25 lat

Uzasadniając wyrok sędzia Łukasz Franckiewicz podkreślił, że zgromadzony w toku postępowania materiał dowodowy nie budził jakichkolwiek wątpliwości. - W ocenie sądu dowody są jasne, przekonujące a przede wszystkim obiektywne – dodał.

Wskazał, że PCZ w pierwszym okresie działalności był podmiotem, który znajdował uznanie na rynku, był nagradzany różnego rodzaju statuetkami i tytułami. - Natomiast, jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności z opinii biegłych, w toku dalszej działalności - w ostatnim kwartale 2014 roku i pierwszym półroczu 2015 r. doszło do obciążania majątku spółki i jego wyprowadzenia – zaznaczył sędzia.

Zwrócił uwagę, że w skład grupy wchodziło szereg różnych podmiotów powiązanych ze sobą wzajemnie osobowo i kapitałowo. Pomiędzy tymi podmiotami – jak mówił sędzia - dokonywano przenoszenia składników majątkowych, kreowano sztuczne zobowiązania, dokonywano pozornych kompensat, czy obciążano składniki majątkowe umowami dzierżawy.

- Jednocześnie spółka PCZ w sposób zamierzony traciła kontrolę nad tymi podmiotami, które stawały się beneficjentami tych przysporzeń majątkowych w ten sposób, że ustanowiono tam rady nadzorcze, a tym samym pozbawiając wspólnika, czyli w tym przypadku PCZ możliwości rzeczywistej kontroli nad działalnością spółki – tłumaczył sędzia dodając, że organy te miały charakter jedynie fasadowy.

Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca z urzędu Romualda Ś., adwokat Andrzej Malicki, który zgodnie z wolą oskarżonego, domagał się jego uniewinnienia, zapowiedział złożenie wniosku o pisemne uzasadnienie wyroku.

Portal tvp.info podał, że "główny oskarżony od wielu miesięcy nie uczestniczył w procesie, przebywa w Hiszpanii, skąd regularnie przysyłał zaświadczenia o depresji lub wnioski o zawieszenie rozpraw, albo wykluczenie sędziego prowadzącego proces. Sąd wszystkie te wnioski oddalił".

Spółka Polskie Centrum Zdrowia prowadziła przychodnie POZ, poradnie specjalistyczne, szpitale powiatowe w kilku miastach Dolnego Śląska, a Romuald Ś. był jej założycielem.