Śmierć Magdaleny Żuk wciąż pozostaje tajemnicą. Czy to wina polskiego rządu?

i

Autor: archiwum se Śmierć Magdaleny Żuk wciąż pozostaje tajemnicą. Czy to wina polskiego rządu?

Kiedy dowiemy się, jak zginęła Magdalena Żuk? Prokuratura po raz kolejny przedłuża śledztwo

2021-07-09 16:18

Prokuratura Regionalna we Wrocławiu po raz kolejny przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci Magdaleny Żuk, która zmarła w kwietniu 2017 r. w Egipcie. Tym razem dochodzenie zostało przedłużone do 31 grudnia. Śledczy czekają jeszcze m.in. na wyniki badań toksykologicznych, które mają zostać przysłane z Egiptu.

Prokuratura Regionalna we Wrocławiu do 31 grudnia przedłużyła śledztwo w sprawie śmierci polskiej turystki Magdaleny Żuk, która zmarła w kwietniu 2017 r. w Egipcie. Jak informuje PAP, jeleniogórscy śledczy czekają jeszcze na materiały dotyczące m.in. ilościowych badań toksykologicznych w poszczególnych materiałach biologicznych, które ma przesłać strona egipska.

25 kwietnia 2017 r. 27-letnia Magdalena Żuk poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam w Egipcie. Po dwóch dniach partner kobiety - który kontaktował się z nią telefonicznie - poważnie zaniepokoił się jej stanem zdrowia i zaplanował jej wcześniejszy powrót do Polski. Zanim jednak do Egiptu dotarł znajomy Magdy, który miał ją zabrać do kraju, stan zdrowia kobiety się pogorszył i 27-latka trafiła do szpitala. Tam też wkrótce zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z drugiego piętra szpitala.

ZOBACZ TEŻ: Matka Magdy Żuk: Moja córka została zamordowana. Egipcjanie ukrywają prawdę o zbrodni

Polscy prokuratorzy, badający sprawę śmierci turystki, dysponują materiałami ze śledztwa przeprowadzonego przez egipską prokuraturę. Są to m.in. protokoły przesłuchania licznych świadków, w tym lekarzy i personelu medycznego szpitala, do którego została przywieziona 27-latka, funkcjonariuszy policji, pracowników hotelu i biura podróży, a także polskich turystów, którzy towarzyszyli Magdalenie Żuk w podróży.

Obszerny materiał dowodowy zebrali także polscy śledczy. Polski prokurator i patomorfolog brali udział w sekcji zwłok przeprowadzonej w Egipcie, a następnie czynność tę powtórzono także w Polsce. Przebadano bagaż 27-latki, jej telefon komórkowy i uzyskano liczne dane teleinformatyczne. W charakterze świadków przesłuchano w sumie ok. 200 osób, w tym członków rodziny Magdaleny Żuk, jej byłych partnerów, znajomych, osoby podróżujące z nią samolotem, a także przebywające z nią w Egipcie. Zebrano również liczne opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej, toksykologii, biologii, informatyki, psychiatrii i psychologii.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Tą sprawą żyła cała Polska! Patryk Vega chce wyjaśnić zagadkę śmierci Magdaleny Żuk

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski informował, wcześniej, że biegli psychiatrzy i psycholog przeanalizowali także materiał dowodowy dotyczący nietypowego zachowania kobiety podczas podróży i pobytu w Egipcie oraz jego możliwego podłoża.

- Przeprowadzone w toku postępowania przygotowawczego dowody nie wykazały, aby wobec pokrzywdzonej stosowana była przemoc o podłożu seksualnym lub jakakolwiek inna. Nie stwierdzono również, aby mogła ona paść ofiarą procederu handlu ludźmi – mówił prokurator.

ZOBACZ TEŻ: Śmierć Magdaleny Żuk pozostaje tajemnicą. Dlaczego wciąż nie wiemy, jak zginęła piękna Polka?

Sprawa śmierci Magdaleny Żuk. Czy kiedyś poznamy prawdę?