Magdalena Żuk rodzina śmierć

i

Autor: Tomasz Gola Magda Ż. decyduje, by majówkę spędzić w Egipcie. Kupuje bilety dla siebie oraz dla swojego chłopaka - to miała być dla niego niespodzianka. Jak się później okazało, partner dziewczyny nie mógł jechać do Afryki, ponieważ miał nieważne dokumenty.  

Matka Magdy Żuk: Moja córka została zamordowana. Egipcjanie ukrywają prawdę o zbrodni

2020-04-22 9:55

- Moja córka została zamordowana. Mijają 3 lata od jej śmierci, a ja wciąż nie mogę usnąć, bo nie wiem, kto i dlaczego zabił moją Madzię – mówi Elżbieta Żuk, matka Magdaleny, która 30 kwietnia 2017 roku w tajemniczych okolicznościach zginęła w Egipcie.

Dla pani Elżbiety już nic nigdy nie będzie normalne. Straciła ukochaną córkę, a taka rana nigdy się nie zagoi. Ból kobiety potęguje fakt, że wciąż nie wiadomo, co dokładnie wydarzyło się w Egipcie. - Pewna jestem jednego. Madzia została zamordowana – mówi nam zrozpaczona kobieta.

Tą sprawą żyła cała Polska. Magdalena Żuk pojechała na wczasy do Egiptu. Sama. Na miejscu zachowywała się dziwnie, co zostało nagrane na filmach, które trafiły do sieci. Widać na nich, że dziewczynie coś dolegało. Nie potrafiła składnie się wypowiedzieć, można przypuszczać, że czegoś się bała. Z urywanych wypowiedzi można było wywnioskować, że prosi, aby ją stamtąd zabrać.

Ostatecznie trafiła do szpitala. W niejasnych okolicznościach wypadła przez okno i uderzyła o betonową posadzkę. Została przewieziona do innego szpitala i tam zmarła. Do dziś jednak nie wiadomo, dlaczego zachowywała się dziwnie. Pytań i wątpliwości jest całe mnóstwo. My badaliśmy sprawę na miejscu. Dotarliśmy do lekarza, który zajmował się Magdą. Mówił nam, że dziewczyna mogła być pod wpływem groźnego narkotyku. Widzieliśmy nagrania ze szpitala, na których widać było, że Magda wyrywa się pracownikom, ucieka… Nie zachowywała się wtedy normalnie.

- To wszystko sprawia, że jesteśmy pewni, że nasza córka została zamordowana. Nie wiemy, przez kogo, nie wiemy dlaczego. Wygląda na to, że ktoś chce sprawę zatuszować – dodaje Elżbieta Żuk.

I snuje swoje przypuszczenia, że Magda mogła zostać naszprycowana narkotykami przez kogoś, kto później postanowił Magdę skrzywdzić. - Prawdopodobnie Magda przez jakiś czas była poza hotelem, na pełnym morzu. Może na jakimś jachcie? Tak wskazują logowania jej telefonu. Co tam robiła? Z kim była? - pyta Elżbieta Żuk.

Prokuratura, która stara się wyjaśnić zagadkę wciąż tylko przedłuża śledztwo. Oficjalnie niewiele można usłyszeć. - Śledztwo zostało przedłużone do 30 czerwca – mówi tylko prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Jednak powszechnie wiadomo, że nasi śledczy mają związane ręce, bo wciąż nie dotarły z Egiptu wszystkie dokumenty, w tym wyniki sekcji zwłok, która została przeprowadzona na miejscu. O ile po badaniach w Polsce wykluczono, że Magda była np. zgwałcona, o tyle wciąż nie wiadomo, czy nie znajdowała się pod wpływem środków odurzających.

Nieoficjalnie wiadomo, że w jej organizmie wykryto różne substancje, ale aby mieć pewność, trzeba porównać wyniki z sekcją wykonaną przez Egipcjan. - A to chyba nigdy nie nastąpi, bo oni ewidentnie coś ukrywają. Wierzę jednak, że kiedyś prawda wyjdzie na jaw, a ja wreszcie normalnie usnę – kończy matka Magdaleny Żuk.

Zobacz materiał, który powstał tuż po śmierci Magdaleny Żuk!

Sprawa śmierci Magdaleny Żuk. Czy kiedyś poznamy prawdę?

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express kliknij TUTAJ.