Wyrok dla zabójcy prostytutek został utrzymany. Artur K. już w październiku usłyszał wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo dwóch prostytutek w agencji towarzyskiej przy ulicy Więckowskiego we Wrocławiu. Prokuratura domagała się dożywocia. Problem w tym, że apelacja prokuratora nie mogła zostać uwzględniona, bo prokurator domagał się niemożliwego.
Prokurator żądał niemożliwego
Zgodnie z prawem Sąd Apelacyjny mógłby zaostrzyć karę np. z 15 do 25 lat więzienia, ale nie może podnieść jej z 25 lat do dożywocia.
- W związku z powyższym, modyfikuje wnioski apelacji, wnosząc o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania, celem rozważenia przez sąd pierwszej instancji wymierzenia kary dożywotniego pozbawienia wolności - mówiła prokurator Małgorzata Dziewońska.
Zdaniem obrony kara dożywocia nie dałaby szans Arturowi K. na resocjalizację.
- Z opinii biegłych psychiatrów jednoznacznie wynika, że osobowość oskarżonego nie jest ostatecznie ukształtowana. A zatem nie można wykluczyć, że wdrożony proces resocjalizacji okaże się skuteczny - argumentowała Marta Świerzewicz, pełnomocnik oskarżonego.
Wyrok jest prawomocny. O przedterminowe zwolnienie Artur K. będzie mógł się starać po odsiedzeniu 15 lat.
Posłuchaj materiału reportera Radia ESKA Damiana Bonarka: