Wrocław. Pijany lekarza zamordował żonę
Przebieg zbrodni na wrocławskim osiedlu Nowy Dwór, był taki, że aż włos jeży się na głowie. Pijany Wojciech K. (ponad 1,2 promila alkoholu we krwi) najpierw wrzeszczał i wyzywał swoją żonę Weronikę. Niestety, to mu nie wystarczyło. Lekarz zaczął szarpać przerażoną kobietę, która starała się wyrwać i uciec swojemu oprawcy.
Takich sytuacji w życiu małżeństwa K. było wiele. Rodzina miała nawet założoną "niebieską kartę". W ich mieszkaniu często dochodziło do awantur, sąsiedzi mówili, że trwało to od dawna, ale to co się finalnie stało - po prostu szokuje.
Weronika zdołała się bowiem wyrwać mężowi i wydostać na balkon. Tam, niestety, dopadł ją rozszalały małżonek. Zaczął dusić, a następnie... wyrzucił kobietę z balkonu! Zginęła na miejscu. Wojciech K. został szybko zatrzymany przez policję i, gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty.
W środę, 5 października, miał rozpocząć się jego proces w Sądzie Okręgowym we Wrocławiu. Obok prokuratora zasiedli synowie państwa K. Młodzi mężczyźni są oskarżycielami posiłkowymi, co całej, koszmarnej sprawie dodaje jeszcze dramaturgii.
Proces jednak nie ruszył, ponieważ oskarżony Wojciech K. przebywa obecnie w szpitalu. Twierdzi, że ma kłopoty psychiatryczne. Niebawem przekonamy się, czy nie zmyślał, sąd bowiem nakazał biegłym lekarzom zbadać doktora.
Mężczyźnie grozi dożywotnie więzienie.