W sobotę przed godz. 17 kierowca volkswagena, cofając wjechał w przyczepkę zaparkowaną przed domem mieszkanki gminy Lubin. Kobieta szybko zorientowała się, że mężczyzna jest pijany. Aby uniemożliwić mu dalszą jazdę, wyjęła kluczyki ze stacyjki jego samochodu i wezwała policję. Jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy mężczyzna odszedł pieszo z miejsca kolizji. Nie uszedł jednak daleko, gdyż kilka chwil później zauważyli go policjanci. Mężczyzna chwiał się na nogach i miał wyraźny problem z utrzymaniem równowagi. Jak się okazało, 43–letni mieszkaniec powiatu polkowickiego miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Wkrótce na miejsce zdarzenia przyjechał samochodem szwagier zatrzymanego 43-latka wraz z żoną i 9-letnią córką. Gdy podszedł do policjantów, ci od razu wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 30-letni mieszkaniec powiatu głogowskiego był równie pijany co jego szwagier – on również miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Jakby tego było mało, nie miał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. W tej sytuacji 30-latek także został zatrzymany.
Głogowianin nie chciał zostawiać samochodu na ulicy, poprosił więc swoją żonę, aby ta przestawiła auto. Kobieta przesiadła się z fotela pasażera, przejechała na pobliski parking i wróciła pieszo do męża. Jej zachowanie wzbudziło jednak podejrzenia policjantów, którzy postanowili sprawdzić jej trzeźwość. Okazało się, że 36-latka również jest pijana. Miała w swoim organizmie blisko 1,5 promila alkoholu.
Polecany artykuł:
- Kobieta oświadczyła, że jest siostrą 43-latka i wraz z mężem i 9-letnią córką przyjechała mu pomóc - informuje asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. - Wcześniej wypiła 4 piwa. Nie widziała też nic złego w tym, że pijana przeparkowała samochód.
Małżeństwo trafiło do policyjnej celi, a ich córka została przekazana trzeźwej osobie z rodziny. 30-latek usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości i bez uprawnień, a także narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia dziecka. 36-latka odpowie natomiast za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości. O zaistniałym zdarzeniu powiadomiony został sąd rodzinny. 43–latek, od którego wszystko się zaczęło, odpowie za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu oraz za spowodowanie szkody komunikacyjnej.
Polecany artykuł: