Policyjny Black Hawk z sercem na pokładzie wylądował przed szpitalem we Wrocławiu

i

Autor: materiały policji Policyjny Black Hawk z sercem na pokładzie wylądował przed szpitalem we Wrocławiu

Policyjny Black Hawk z sercem na pokładzie wylądował przed szpitalem we Wrocławiu

2021-09-17 10:36

W czwartek policyjny śmigłowiec Black Hawk po raz kolejny w tym roku dostarczył do wrocławskiego szpitala serce do przeszczepu. W sytuacji, gdy liczy się każda minuta, bezcenny organ udało się przetransportować z północnego Mazowsza do stolicy Dolnego Śląska w ciągu godziny, zwiększając tym samym szanse na powodzenie przeszczepu.

W czwartek (16 września) przed szpitalem we Wrocławiu wylądował policyjny śmigłowiec Black Hawk z bezcennym ładunkiem. Już po raz kolejny w tym roku policyjni piloci dostarczyli do Wrocławia serce do przeszczepu. Tym razem trzeba było je przetransportować z północnego Mazowsza. Jazda samochodem z miejsca oddalonego o 350 km trwałaby ok. 4 godzin. W sytuacji, gdy na transport serca do przeszczepu przewiduje się maksymalnie 2,5 godziny, w grę wchodził tylko transport lotniczy.

- Dlatego do tego zadania ponownie wybrany był śmigłowiec wielozadaniowy Black Hawk S-70i - tłumaczy insp. pil. Marcin Marcinkowski. - Ten śmigłowiec zaopatrzony w dodatkowy zbiornik paliwa pozwala na przelot na długich trasach bez tankowania i w różnych warunkach atmosferycznych. Umożliwia też zabranie na pokład zespołu transplantologicznego, który czuwa nad transportowanym organem.

Tym razem załoga policyjnego śmigłowca liczyła 4 policjantów. Na prawym fotelu, przeznaczonym dla dowódcy załogi, zasiadł mł. insp. pil. Marcin Marcinkowski, który za sterami rozmaitych maszyn spędził w powietrzu ponad 2200 godzin, drugim pilotem był nadkom. Ireneusz Kaźmierczak, a z tyłu śmigłowca swoje miejsca zajęło dwóch szefów pokładu: podkom. Andrzej Sowiński oraz asp. sztab. Przemysław Jezutek.

- Ok. godz. 17.30 wylądowaliśmy w pobliżu jednego ze szpitali na północy Mazowsza. Dosłownie kilkanaście minut później otrzymaliśmy sygnał, że zespół transplantacyjny i serce do przeszczepu jest gotowe do transportu - relacjonuje przebieg wydarzeń mł. insp. pil. Marcin Marcinkowski. - Kiedy organ wraz z zespołem składającym się z kardiochirurga i dwóch pielęgniarek instrumentariuszek znalazł się na pokładzie od razu wystartowaliśmy w drogę do Wrocławia. Przed nami była niewiele ponad godzina lotu. Tak jak zawsze w tego typu przypadkach lot wykonywany był na hasło GARDA, co oznacza pierwszeństwo w powietrzu. Wszystko przebiegło sprawnie i o godz. 18.40 wylądowaliśmy przed wrocławskim szpitalem.

ZOBACZ TEŻ: Przetransportowali SERCE do przeszczepu ŚMIGŁOWCEM! "Jedyna szansa na uratowanie życia"

Był to już szósty transport serca do przeszczepu, jaki w tym roku wykonali policyjni lotnicy. Pięciu poprzednich pacjentów wraca już do zdrowia.

- Wczoraj szpital opuścił pacjent, dla którego serce do przeszczepu transportowano Black Hawkiem 25 sierpnia - mówi Mateusz Rakowski, koordynator ds. transplantacji serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. - Rokowania są bardzo pomyślne. Bardzo duże znaczenie miał w tym przypadku szybki transport. Im szybciej dostarczone zostaje serce, tym większe szanse na powodzenie przeszczepu.

Dziecko zadławiło się lizakiem, życie uratował mu policjant
Sonda
Jak oceniasz pracę policji w Polsce?