Szok w Legnicy

Recydywista zabił 37-latkę i ciężko ranił jej córkę. Uniknie więzienia!

2024-08-05 12:44

Wiktor R. z Legnicy to wielokrotny recydywista. Ponad rok temu zamordował 37-letnią kobietę i ciężko ranił jej 14-letnią córkę. Groziła mu odsiadka do końca życia, ale okazuje się, że bandyta uniknie więzienia.

Legnica. Brutalny morderca nie trafi do więzienia 

Dramat rozegrał się 16 kwietnia 2023 roku przed godziną 1 w nocy. Wiktor R. chciał okraść mieszkańców znajdującego się na obrzeżach Legnicy budynku wielorodzinnego przy ul. Struga. Gdy szykował się do rabunku, zobaczyła go 37-letnia kobieta, która wszczęła alarm.

Wtedy mężczyzna rzucił się na nią z nożem i zadał kilka ciosów, które okazało się śmiertelne. Kolejną ofiarą bandyty była 14-letnia córka kobiety. Dziewczynka w ciężkim stanie trafiła do szpitala i długo walczyła o życie. Ranna została też inna lokatorka, która przebywała w domu.

Wiktor R. uciekł, ale szybko został złapany przez policję, ukrył się bowiem w pobliskich zaroślach. Mężczyzna był doskonale znany stróżom prawa. - 36-latek był wcześniej karany za rozboje, uszkodzenia ciała, kradzieże oraz kradzieże z włamaniem dlatego usłyszał wszystkie zarzuty w warunkach tzw. recydywy – mówiła wtedy kom. Jagoda Ekiert z legnickiej policji.

Mężczyzna wiele lat spędził za kratkami. Na przykład po tym, jak 10 lat temu wpadł na próbie kradzieży w domu legnickiego taksówkarza. Szofer zobaczył Wiktora R. i zaatakował go uzbrojony w dwa noże. Scena wyglądała jak z filmu o sztukach walki, bo włamywacz uzbrojony był w żelazko, którym wymachiwał. Walkę wygrał taksówkarz, a ranny przestępca trafił najpierw do szpitala, a później do więzienia.

Wiktor B. usłyszał zarzut zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz uszkodzenia ciała. Został tymczasowo aresztowany, a za ohydne przestępstwa, których się dopuścił, groziło mu dożywocie.

Niestety, już wiadomo, że uniknie więzienia. - Obserwacja psychiatryczna Wiktora R. trwała osiem tygodni. Biegli stwierdzili u podejrzanego zaburzenia typu maniakalnego i uzależnienie od środków odurzających – powiedziała portalowi fakt.pl Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Według biegłych, mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa miał całkowicie zniesioną poczytalność.

To oznacza, że nie można go sądzić, a do sądu trafił wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie podejrzanego w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. - Wobec podejrzanego orzeczono środek zabezpieczający w postaci umieszczenia go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym oraz w postaci terapii uzależnień. Środki zabezpieczające orzeka się bez wskazania terminu, na który mają być stosowane, a czas ich trwania zależny jest od stanu zdrowia psychicznego osoby, wobec której taki środek orzeczono — przyznał „Faktowi” sędzia Marek Poddębniak, wiceprezes Sądu Okręgowego w Legnicy.

Wjechał pod rozpędzony pociąg. Kierowca forda nie miał szans