Wałbrzych. Seniorka zaalarmowała policjantów
Było po godz. 16, kiedy do siedziby komisariatu w Szczawnie-Zdroju przyszła zdenerwowana i mocno zaniepokojona 79-latka. - Kobieta oświadczyła, że nie posiada telefonu, a jej syn ma poważne problemy zdrowotne. Ze względu na swoją chorobę związaną z sędziwym wiekiem, kobieta nie była w stanie w sposób swobodny opowiedzieć o tym co się wydarzyło, ale mundurowym w trakcie rozmowy udało się uzyskać przynajmniej adres zamieszkania mężczyzny - przekazał kom. Marcin Świeży z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
St. post. Jakub Sawicki oraz st. post. Mateusz Turczyn byli świadomi, że mogło dojść do zagrożenia życia i zdrowia. Natychmiast pojechali na ul. Rodziny Burczykowskich i w jednym z mieszkań zastali leżącego na łóżku schorowanego 54-latka. - Mundurowi szybko ustalili, że mężczyzna kilka miesięcy temu przeszedł poważną operację nogi, nie był w stanie samodzielnie chodzić, przez co w obie już kończyny wdała się poważna infekcja, która w niedługim czasie mogła doprowadzić go do śmierci. Okazało się, że wałbrzyszanin również nie posiadał telefonu komórkowego i nie był w stanie wezwać pomocy. Potwierdził także, że matka z uwagi na podeszły wiek, niestety nie zdawała sobie sprawy co się z nim dzieje - wyjaśnił kom. Marcin Świeży.
Pomoc przyszła na czas
Policjanci udzielili 54-latkowi pierwszej pomocy i wezwali zespół ratownictwa medycznego. Schorowany mężczyzna trafił do szpitala.
Na szczęście tym razem pomoc przyszła na czas. Nie wykluczone, że kilkudniowa czy nawet kilkugodzinna zwłoka, doprowadziła by do tragedii.

i
Polecany artykuł: