Zapadły wyroki

Zamordowała rodziców, winę zrzuciła na koleżankę. Makabryczna zbrodnia wstrząsnęła całą Polską

2024-08-29 11:45

Zapadły wyroki w sprawie brutalnego morderstwa oraz zbezczeszczenia zwłok małżeństwa z Kudowy-Zdroju. Ta zbrodnia wstrząsnęła całą Polską. Wszystko przez makabryczne okoliczności.

Podwójne zabójstwo w Kudowie-Zdroju

Przed Sądem Okręgowym w Świdnicy zapadły wyroki w sprawie podwójnego morderstwa, do którego doszło w styczniu 2022 roku. Sąd skazał Juliannę S. na dożywocie za zabójstwo swoich rodziców. Wyrok 12 lat usłyszała Karolina Z., która jako jedyna przyznała się do zbrodni i złożyła zeznania w tej sprawie, a na 15 lat skazany został Dariusz Z., który dostarczył kobietom broń użytą do zbrodni. Wyroki nie są prawomocne.

Do makabrycznego zabójstwa starszego małżeństwa doszło w jednym z domów w Kudowie-Zdroju 13 stycznia 2022 r. Według prokuratury, córka zamordowanej pary Julianna S. oddała do swojej matki dwa strzały z pistoletu maszynowego skorpion wyposażonego w tłumik. Kobieta była w trackie zbrodni w mieszkaniu rodziców ze swoją koleżanką Karoliną Z

Broń dostarczył jej Dariusz Z. który również zapoznał oskarżoną z jej obsługą. Karolina Z. przy użyciu tej samej broni i również przy oddaniu dwóch strzałów dokonała zabójstwa ojca Julianny S.

– informowała wcześniej Prokuratura Krajowa.

Julianna S. nie przyznała się w śledztwie do zbrodni, a w składanych wyjaśnieniach twierdziła, że to Karolina Z. zabiła oboje jej rodziców. Młodsza z kobiet jako jedyna przyznała się do zarzutów i opowiedziała o przebiegu makabry.

„Julianna S. nienawidziła swoich rodziców”

Córka zamordowanego małżeństwa poznała Karolinę, gdy ta miała 16 lat. Kobieta uczyła Z. jazdy konnej, a później nastolatka u niej zamieszkała. Była skonfliktowana ze swoimi rodzicami, a Julianna nawet uzyskała opiekę prawną nad młodszą znajomą, aż do czasu uzyskania przez nią pełnoletności. Stało się to po tym, jak Karolina oskarżyła swojego ojca o molestowanie. Mężczyzna wszystkiemu zaprzeczał, ostatecznie zginął w pożarze w niejasnych okolicznościach.

W śledztwie i przed sądem Karolina Z. twierdziła, że jej starsza znajoma „nienawidziła swoich rodziców”. - Julianna powiedziała, że chce zastrzelić rodziców i jak to zrobi to ich potnie. Obwiniała rodziców za jej rozstanie z mężczyzną, zabrała im też pieniądze z konta i bała się, że się o tym dowiedzą – zeznała Z., twierdząc, że S. wydała jej polecenie, że ma z nią jechać do domu rodziców i pomóc w ich zabójstwie.

Według Karoliny Z., Julianna S. strzeliła matce w plecy, a po tym, jak starsza kobieta upadła, w klatkę piersiową. - Gdy ojciec Julianny wyszedł z łazienki, ona powiedziała do mnie, że nie da rady i że ja mam dokończyć i dała mi broń. Powiedziałam, że nie chcę, a ona odrzekła, że muszę to zrobić – mówiła w składanych podczas śledztwa wyjaśnieniach 21-letnia dziś kobieta. Przyznała, że oddała dwa strzały w plecy mężczyzny. - Jedna kul przeszła przez ciało ojca Julianny i trafiła ją w szczękę – dodała podczas śledztwa.

Córce zamordowanej pary śledczy postawili zarzuty dotyczące sześciu przestępstw. Julianna S. została oskarżona m.in. o to, że wspólnie i w porozumieniu z Karoliną Z. próbowała wcześniej dokonać zabójstwa swoich rodziców „w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie”. Kobieta odpowiadała również za dokonanie zabójstwa swojej matki.

Podobne zarzuty usłyszała też Karolina Z., która oskarżona została o usiłowanie zabójstwa małżeństwa oraz za zabójstwo ojca koleżanki. Obie kobiety zostały oskarżone również o zbezczeszczenie zwłok Barbary O.-S. oraz Mieczysława S.

- Trzeciemu z oskarżonych - Dariuszowi Z. - prokurator zarzucił nabycie broni palnej, przekazanie jej oskarżonym i ułatwienie Juliannie S. oraz Karolinie Z. popełnienie zabójstwa, a następnie zatarcie śladów przestępstwa poprzez ukrycie broni palnej - przekazała Prokuratura Krajowa. Mężczyzna został też oskarżony o pomoc w dokonaniu zbezczeszczenia zwłok ofiar.

Pierwsza próba zabójstwa podczas Wigilii

Według ustaleń śledczych do pierwszej próby, podczas której Julianna S. usiłowała zabić swoich rodziców, doszło podczas Wigilii w 2021 r. - Oskarżona kupiła lek weterynaryjny, dzięki któremu zamierzała uśpić rodziców, a następnie udusić ich we śnie - podała prokuratura. Wyrodna córka dodała lek do polewy ciasta i przyniosła na spotkanie wigilijne. Poczęstowała wypiekiem rodziców, ale lek nie zadziałał, ponieważ dawka była zbyt mała. Na spotkaniu wigilijnym była wówczas też Karolina Z.

Śledztwo w tej sprawie wspólnie z Centralnym Biurem Śledczym Policji prowadził Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, który skierował do Sądu Okręgowego w Świdnicy akt oskarżenia.

Początek procesu zabójców z Kudowy Zdrój