Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

i

Autor: Tomasz Radzik Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Problemy prezydenta Wrocławia

Znana posłanka Lewicy zastąpi Jacka Sutryka? Rywale poczuli krew

2022-08-30 12:29

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, posłanka Lewicy, może wystartować w wyborach prezydenckich we Wrocławiu - ustalił "Super Express". Taki pomysł to efekt coraz gorszej oceny, którą działacze tej partii wystawiają Jackowi Sutrykowi, aktualnemu gospodarzowi stolicy Dolnego Śląska. Brak poparcia Lewicy byłby dla niego ogromnym ciosem, nie tylko wizerunkowym. A to nie wszystkie kłopoty prezydenta.

Jacek Sutryk ma ostatnio fatalny okres. W arogancki sposób wyśmiał w mediach społecznościowych mężczyznę, który napisał, że warto jeździć pociągiem, a nie samochodem. Prezydent w sposób karygodny odniósł się również do wpisu niepełnosprawnego mężczyzny, który napisał, że 22 dni nie został umyty przez podległego ratuszowi pracownika MOPSu. - Mniej internetu, więcej mycia - odpisał mu Sutryk, czym wywołał ogólnopolskie oburzenie.

Słowa krytyki padają zewsząd - nie kryją go zwykli mieszkańcy, czy politycy ze wszystkich liczących się ugrupowań. Doszło nawet do tego, że suchej nitki na Sutryku nie zostawiają politycy Lewicy, która jest we Wrocławiu koalicjantem prezydenta.

Wszyscy politycy Lewicy? Otóż nie. - Dobrze, że przeprosił - mówi Bartłomiej Ciążyński, radny Lewicy w klubie Jacka Sutryka. - Relacje z prezydentem są dobre. To wydarzenie nie przekreśla współpracy z prezydentem, która opiera się na realizacji wspólnego programu - mówi szef wrocławskiej Lewicy.

Wody w usta nabierają inni radni z tego ugrupowania, co spotyka się z licznymi szyderstwami pod ich adresem. Trudno się takim reakcjom dziwić, skoro radni wybrani przez lewicowy elektorat, nie są w stanie skrytykować złych działań innego polityka - nawet, jeśli jest ich politycznym pryncypałem.

Nie wyobrażam sobie dalszego poparcia Sutryka 

Odwagą wykazują się za to ci działacze Lewicy, którzy nie są w żaden sposób związani z Sutrykiem. - Nie wyobrażam sobie, że nasza partia ponownie go poparła w wyborach prezydenckich - mówi Adam Kudyba, wrocławski działacz Lewicy, a takich opinii jest coraz więcej. - Nie reprezentuje on za grosz lewicowego podejścia. Dlatego podjąłem decyzję, że odejdę z Lewicy, jeśli partia znowu poprze Sutryka - deklaruje Kudyba.

Wiele wskazuje na to, że nie będzie musiał tego robić.

Solpol we Wrocławiu. Tak wyburzają kultowy budynek w centrum

Dziemianowicz-Bąk kontra Sutryk?

- Koalicja trzeszczy, choć to delikatne sformułowanie - słyszymy od jednego z polityków Lewicy. - Jej głównymi zwolennikami są radni miejscy, jest ich raptem trzech. Wielu z nas nie rozumie, dlaczego nasze ugrupowanie stałe się podmiotem służalczym. To trzeba zmienić i to radykalnie.

W tym kontekście coraz częściej słyszy się o stracie w wyborach prezydenckich kandydata Lewicy. A dokładnie kandydatki, bo wymieniana jest posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Polityczka zbiera dobre recenzje za swoją pracę w Sejmie, jest osobą lubianą we Wrocławiu - ciepło się o niej wypowiadają także osoby z otoczenia Ratusza. - Jak wystartuje, to Agnieszka rozbije bank. Wszyscy ją szanują - mówi jeden z naszych rozmówców z Ratusza.

- Za wcześnie na takie deklaracje - ucina posłanka Dziemianowicz-Bąk, kiedy pytamy o jej start w wyborach prezydenckich.

Jeśli jednak do niego dojdzie, to będzie to potężny cios dla Jacka Sutryka. Nie dość, że w szranki z nim stanie bardzo poważna i silna rywalka, to przed samymi wyborami może stracić większość w radzie miejskiej - pod warunkiem, że obecni radni Lewicy zdecydują się wykonywać partyjne polecenia, a nie te płynące od Sutryka i jego ludzi.

Jeśli Lewica opuści Sutryka, to zostanie on tylko z Platformą Obywatelską, w której też nie ma wybitnych notowań. O szorstkich relacjach z jej dolnośląskim szefem Michałem Jarosem wie cały polityczny Wrocław i nawet jeśli teraz są na pozór poprawne, to prędzej czy później dojdzie do kryzysu, który różnie może się skończyć. Co prawda jeszcze niedawno Sutryk miał dość mocną pozycję w oczach PO, to po ostatnich popisach w Internecie, została ona mocno osłabiona.

Tak czy owak kandydat, który będzie mógł pochwalić się szerszym poparciem (a niewykluczone, że dojdzie do sojusz np. Bezpartyjnych Samorządowców z Nową Nadzieją, a może i z Lewicą), może poważnie zagrozić Sutrykowi.

Jaka jest wizja miasta Surtyka?

Sutryk oprócz chamskich odzywek w Internecie jest też kojarzony z dokładnego opisywania swojego życia w mediach społecznościowych. Wrocławianie łapali się za głowę, kiedy byli niejako zmuszani do oglądania zdjęcia ręcznika położonego na prezydenckich udach (tak to ujmijmy), czy filmu podczas którego gotował bób. To co było dla mieszkańców czymś nowym i ciekawym na początku jego rządów, teraz coraz bardziej śmieszy, a nawet oburza i zniesmacza.

Pojawia się coraz więcej pytań, co Sutryk ma do zaproponowania Wrocławiowi? Politycy mówią, że kiedy pytał go o to Rafał Dutkiewicz, kiedy namaszczał Sutryka, na swojego następcę, usłyszał, że chce być z mieszkańcami w stałym kontakcie w mediach społecznościowych. Można powiedzieć, również ironicznie, że te plany akurat zrealizował.

Problem się pojawia, gdy mieszkańcy pytają, jaką Sutryk ma wizję Wrocławia? No właśnie, jaką?

Bogdan Zdrojewski wprowadził Wrocław na polskie salony, wyciągnął nas z odmętów prowincji. Rafał Dutkiewicz otworzył przed naszym miastem drzwi do Europy. O Wrocławiu mówiło nie tylko w Polsce - i nawet jeśli był to również efekt zabiegów PR, to wystarczy spojrzeć na listę inwestycji przeprowadzonych przez poprzedników, ich plany i w końcu pomysł na rozwój, żeby dojść do smutnego wniosku, że teraz czasami to wszystko wygląda, jakby nasze miasto się zwijało.

Słodko-gorzka historia makaka Sunny. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.

Wszystkie duże inwestycje (most Wschodni, tramwaj na Nowy Dwór czy na na Popowice) zostały zaplanowane (także finansowo) przez Dutkiewicza. Złośliwi mówią, że największe inwestycje Jacka Sutryka to drewniane kloce na Daszyńskiego (tzw. park kieszonkowy), remont ul. Pomorskiej finansowany z Polskiego Ładu, czy nieustanne remonty torów, które są oczywiście potrzebne, ale to tylko... remonty. Jak to mówi młodzież: szału nie ma.

Nie ma też planów na duże imprezy, które odbywały się wcześniej regularnie, nie ma też pomysłu na innowacje, którymi też nasze miasto wcześniej się chwaliło i które były naśladowane w innych miejscowościach.

Terminu wyborów jeszcze nie ma, ale już teraz możemy być pewni, że będą one bardzo ciekawe. Poleje się polityczna krew - coraz więcej się słyszy o osobach, które wierzą, że Jacka Sutryka można pokonać. Media wymieniały więc Jarosława Perdutę, Magdalenę Piasecką, Patrycję Matusz, czy Krzysztofa Maja. Teraz dołączyła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

Sonda
Czy Jacek Sutryk jest dobrym prezydentem?