Zatruta Odra. Protest po urzędem wojewódzkim we Wrocławiu
W proteście pod Urzędem Wojewódzkim we Wrocławiu, który rozpoczął się o godz. 11, wzięło udział kilkadziesiąt osób. Byli to głównie przyrodnicy i aktywiści z Koalicji Wrocławska Ochrona Klimatu oraz mieszkańcy Wrocławia, którzy chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec zniszczenia Odry i narażeniu zdrowia i życia ludzi.
ZOBACZ TEŻ: Dwie osoby nie żyją, jedna została ciężko ranna. Tragiczny bilans wypadków na Dolnym Śląsku
- Musimy reagować, bo teraz głównie trwa próba przekonywania nas, że nic się nie stało. A stało się – miliony martwych ryb, grożące nam wtórne biologiczne skażenie rzeki i co najważniejsze utrata życia w Odrze. To umierająca rzeka – mówi Małgorzata Piszczek przyrodniczka i aktywistka.
- Do tej Ekozbrodni doprowadziły niekompetencje i wieloletnie zaniechania. Kolejne władze w Polsce dawały ciche przyzwolenie na zanieczyszczanie środowiska – wód, powietrza, gleby… Teraz czara goryczy się przelała – przelała się skażoną wodą toksyczną dla ludzi i zwierząt. Nie chcemy kolejnych dziesiątek tysięcy zwierząt pozbawionych życia. Nie chcemy aby rzeka stawała się miejscem do którego lepiej się nie zbliżać. Rzeka jest wspólnym dobrem wszystkich korzystających z niej i mieszkających w niej istot. Pozostawmy taki stan rzeczy – dodaje Mariusz Masłosz z Młodziezowego Strajku Klimatycznego.
Paweł Kisiel, przyrodnik i aktywista, podkreśla, że 6 lat temu Polska przegrała w Trybunale Europejskim sprawę za niewdrożenie Ramowej Dyrektywy Wodnej. Jednym z zarzutów KE był brak monitoringu obszarów ochrony związanych z wodą i zanieczyszczeń wód. - Brak takiego systemu był doskonale widoczny podczas katastrofy na Odrze. Odpowiedzialność za jego brak ponosi rząd. A na czele rządu stoi premier Morawiecki, i to on jest politycznie odpowiedzialny za zbyt późne wykrycie i zbyt późną reakcję na zatrucie Odry. Co najgorsze do dzisiaj nie wiadomo co się wydarzyło – mówi.
7 postulatów przyrodników i aktywistów
Koalicja Wrocławska Ochrona Klimatu, która skupia 22 organizacje i ruchy działające na rzecz przyrody i klimatu, ogłosiła 7 postulatów:
- Żądamy stworzenia planu ratowania Odry i jej renaturyzacji. To oznacza m.in. odstąpienie od kaskadyzacji rzeki, czyli budowy stopni wodnych, zaniechanie regulacji Odry, prostowania jej, niszczenia starorzeczy i pogłębiania jej koryta. Takie działania spowodują zatrzymanie jak najwięcej wody w dolinie Odry, co będzie sprzyjać zarówno odrodzeniu się Odry jak i przeciwdziałać suszy, bo zmniejszymy odpływ jej wód do morza i w naturalny sposób uzyskamy większe nawodnienie w dolinie Odry – w jej starorzeczach, meandrach czy międzywałach. Potrzebujemy naturalnych rzek.
- Domagamy się przekazania pieniędzy zaoszczędzonych poprzez odstąpienie od dalszej regulacji Odry na przywrócenie zdolności retencyjnych jej dolinie: poza miastami, na terenach niezurbanizowanych, gdzie rzeka może wylewać na szerokie poldery zalewowe otoczone wałami. Chcemy też aby odbudowano i chroniono lasy nadrzeczne, mokradła i łąki.
- Żądamy reorganizacja Ministerstwa Środowiska w Ministerstwo OCHRONY środowiska i KLIMATU, które obejmie swoim działaniem lasy, wody, klimat i gospodarkę przestrzenną i będzie dysponować realnymi środkami na ochronę przyrody i środowiska naturalnego. Obecna sytuacja, to patologia – np. Ministerstwo Infrastruktury, które obecnie zarządza wodami realizuje cele żeglugi, zapominając o istotnych celach środowiskowo-społecznych, jakie pełnią rzeki. Teraz ochrona środowiska jest przeszkodą w realizacji inwestycji, a to inwestycje powinny uwzględniać uwarunkowania środowiskowe
- Domagamy się też reorganizacji PGW Wody Polskie, które całkowicie nie spełniło swojej roli w przypadku katastrofy na Odrze. Chcemy aby instytucja ta była miejscem gdzie pracują profesjonaliści – eksperci, przyrodnicy, specjaliści, którzy rozumieją procesy zachodzące w środowiskach rzecznych.
- Żądamy stworzenia systemu skutecznego monitoringu jakości rzek w Polsce, opartego na kompetencjach i wiedzy ekspertów i regularnych działań prewencyjnych. Chcemy powołania całodobowych i całotygodniowych zespołów monitoringu i reagowania kryzysowego. Żądamy restrykcyjnego przestrzegania norm i ich zaostrzenia. Tak aby uniknąć m.in. weekendowych niekontrolowanych zrzutów ścieków przemysłowych czy rolnych do rzek. Żądamy też ujednolicenia przepisów wodno-prawnych dla wszystkich podmiotów – tak aby zakłady o „szczególnym znaczeniu” nie mogły bezkarnie, bez żadnych zezwoleń zrzucać ścieków do Odry i innych rzek.
- Żądamy stworzenia zespołu złożonego z ekspertów i aktywistów do spraw przywrócenia jakości wód w Polsce umocowanego w prawie dotyczącym ochrony przeciwpowodziowej i planach finansowych.
- Domagamy się natychmiastowej dymisji premiera Mateusza Morawieckiego za narażenie obywateli na zagrożenie zdrowia i życia. To rząd i premier Morawiecki są politycznie odpowiedzialni za m.in. dezinformację, chaos, brak koordynacji służb, opóźniania akcji informacyjnej i naprawczej, za jedną z największych katastrof ekologicznych w Polsce i nie wdrożenie Ramowej Dyrektywy Wodnej. To premier i jego rząd jest również odpowiedzialny za zbyt późną reakcję na zatrucie Odry. A milion złotych nagrody za wskazanie sprawcy przeznaczymy na renaturyzację rzek w Polsce!