Dwóch mężczyzn zginęło w górach. Dramatyczny apel żony
Tragedia rozegrała się 30 stycznia. Ratownicy GOPR dostali dramatyczne wezwanie, że na północnym zboczu Śnieżki grupa turystów spadła rynną śmierci do Kotła Łomniczki. Początkowo była mowa o 3, a nawet 4 poszkodowanych. Do akcji ruszyło najpierw 8 ratowników pełniących dyżur w stacji ratunkowej w Karpaczu, a później dołączyli do nich kolejni, w tym ratownicy z czeskiej Horskiej Służby. W sumie w działaniach brało udział kilkadziesiąt osób. Na miejscu zdarzenia ratownicy odnaleźli ciała dwóch osób, które zginęły po upadku z około 900 metrów. – Osoby te spadły z samego szczytu Śnieżki do dna Kotła Łomniczki – informowało niedługo po zdarzeniu GOPR Karkonosze. Ofiary to mężczyźni w wieku 23 i 47 lat.
Na portalu tatromaniak.pl ukazały się słowa pani Agnieszki, żony jednej z ofiar tragedii. – Zwracam się do tych ludzi, którzy odarli mnie i całą moją rodzinę z prawa do przeżycia straty w sposób godny człowieka - napisała pani Agnieszka. – Dowiedziałam się ostatnio, że w sieci został opublikowany film oraz zdjęcie z wypadku, na którym jest mój mąż. Ten kto to zrobił, nie zdaje sobie sprawy jak wiele złego uczynił. Bezprawnie zagarnął sobie prawo do tej decyzji - dodaje kobieta. – Jakim prawem to zrobiliście? Gdzie wasze serca, sumienia – nie kryje oburzenia pani Agnieszka.
CZYTAJ TEŻ: Kultowe schronisko już nie będzie takie samo. Nowy dzierżawca Samotni budzi kontrowersje
Polecany artykuł: