Kilkadziesiąt osób, w tym członkowie Razem Wrocław, Młodej Lewicy, Obywateli RP, Dolnośląskiego Kongresu Kobiet oraz Młodych Razem Wrocław wzięło udział w dzisiejszym (4 września) proteście pod Komendą Wojewódzką Policji we Wrocławiu. Zgromadzenie pod hasłem „Stop policyjnym mordercom” odbywało się w związku ze śmiercią 25-letniego obywatela Ukrainy, który po zatrzymaniu miał być bity pałką i duszony przez policjantów. Organizatorzy przywołali także sprawę śmierci Igora Stachowiaka, który w maju 2016 roku zmarł we wrocławskim komisariacie, a także sprawę 34-letniego Bartosza z Lubina. Demonstranci domagali się dymisji komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu i audytu komendy.
PRZECZYTAJ: Uciekał do samego końca! Prawie zabił policjanta i wpadł do rowu
Jak podaje PAP, podczas sobotniego protestu uczestnicy mieli ze sobą transparenty z oskarżającymi funkcjonariuszy napisami: „Macie krew na rękach” i „Nie chcę bać się policjanta”, skandowali również hasła: „hańba” oraz „miałeś chronić, a zabijasz”. Demonstracja przebiegła spokojnie, nie doszło do żadnych incydentów. Przypomnijmy, że po ujawnieniu okoliczności śmierci 25-letniego mężczyzny, komendant miejski policji we Wrocławiu podjął decyzję o zawieszeniu w czynnościach służbowych czterech interweniujących wobec 25-latka funkcjonariuszy, a wobec dwóch z nich wszczęto procedurę w kierunku wydalenia ze służby.