Ks. Irek zmarł w 2012 roku. Od tamtej pory toczy się spór o to, kto ma odziedziczyć jego majątek. Po jednej stronie stoi bowiem matka chłopca, po drugiej - siostrzenica duchownego. Z kolei z testamentu z 2004 roku wynika, że wszystko powinno stać się własnością kościoła i trafić do klasztorów oraz kościoła diecezjalnego.
Polecany artykuł:
O tym, że ks. Irek mógł mieć dziecko, zaczęło być głośno zaraz po jego śmierci. Jego matka już wtedy zapowiadała, że o majątek zamierza walczyć. Jak donosi TVN24, miała twierdzić, że po to zbierał on antyki, aby kiedyś jego syn mógł je spieniężyć. W tym samym celu miał też mieć konto, na które odkładał pieniądze.
Na dzisiejszej rozprawie sąd postanowił, że spadek po księdzu należy się chłopcu. Decyzja sądu nie jest jednak prawomocna.