Głogów. 26-latek miał znęcać się na niemowlęciem
Koszmar rozegrał się w miniony poniedziałek, 6 maja, w bloku przy ul. Neptuna w Głogowie. Służby ratunkowe zostały wezwane do jednego z mieszkań, w którym miało zostać pobite malutkie dziecko. Ze względu na fakt, że nikt nie chciał otworzyć drzwi, strażacy musieli wyważyć je siłą.
Pierwszy o sprawie napisał portal myglogow.pl, którego reporter rozmawiał z sąsiadami, według których za pobiciem 5-miesięcznego dziecka stał jego ojciec, który miał uciec z miejsca zdarzenia przed interwencją służb. W zdarzeniu ucierpieć miała również matka chłopca, a według sąsiadów, nie była to pierwsza taka sytuacja w tym mieszkaniu.
Maluszek trafił do szpitala w Głogowie. - Na SOR-ze stwierdzono podejrzenie urazu głowy. Chłopiec został przyjęty na pododdział chirurgii dziecięcej celem wykonania dodatkowych badań i obserwacji. Na chwilę obecną dyżurny lekarz chirurgii określa stan dziecka jako stabilny – powiedziała portalowi myglogow.pl Ewa Todorov, rzeczniczka szpitala.
Podejrzany usłyszał już zarzut
Wstrząsającą sprawą zajęła się głogowska policja. Początkowo mundurowi nie informowali o szczegółach postępowania. St. post. Agnieszka Kotwas, p.o. oficera prasowego komendanta policji w Głogowie tłumaczyła to rodzinnym charakterem sprawy, dodając, że od początku dla policjantów najważniejsze było zapewnienie bezpieczeństwa i opieki medycznej dla poszkodowanych.
W środę, 8 maja, mundurowi poinformowali, że policja zatrzymała ojca dziecka, który podejrzany jest o znęcanie się nad niemowlęciem. - Na podstawie zebranego materiału dowodowego kryminalni z głogowskiej komendy zatrzymali 26-latka, który podejrzany jest o znęcanie się fizyczne i psychiczne nad osobą nieporadną ze względu na wiek. Mężczyzna usłyszał już zarzut – powiedziała portalowi myglogow.pl rzeczniczka głogowskiej policji.
Czynności w tej sprawie prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Głogowie. Śledczy muszą teraz wyjaśnić wszystkie okoliczności dramatycznej sprawy.