Ireneusz i Daniel zginęli na służbie
Śmierć 45-letniego asp. szt. Daniela Łuczyńskiego i 47-letniego asp. szt. Ireneusza Michalaka wstrząsnęła całą Polską. Funkcjonariusze 1 grudnia na ul. Sudeckiej zostali postrzeleni przez Maksymiliana F., którego transportowali. Policjanci w ciężkim stanie trafili do szpitali. Niestety, lekarze przegrali walkę o ich życie. Zmarli 4 grudnia.
Tumy żegnały zmarłych policjantów
W czwartek, 14 grudnia, odbyły się uroczystości pogrzebowe obydwu zabitych policjantów. Najpierw o godz. 10 w Kościele pw. Ducha Świętego przy ul. Bardzkiej we Wrocławiu rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe asp. szt. Ireneusza Michalaka. - Irek wypełnił rotę ślubowania do końca - strzec bezpieczeństwa obywateli nawet z narażeniem życia. Wiem, że nie ma takich słów, by zmniejszyć ból. Pozostaje jedyne rozwiązanie, które nie jest ani łatwe, ani oczywiste. Trzeba zaufać Bogu - mówił podczas kazania ks. Stanisław Stelmaszek, policyjny kapelan. Z kolei komendant miejski policji przypomniał wzorową służbę zabitego Ireneusza. Jego słowa skierowane do najbliższych zmarłego funkcjonariusza, chwytają za serce. - Pani Justyno, pani mąż i Wasz tata jest bohaterem - stwierdził.
Trumna z ciałem zmarłego policjanta spoczęła w grobie na cmentarzu przy ul. Bardziej.
O godz. 14 w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Uzdrowienia Chorych w Łozinie rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe drugiego zabitego policjanta - asp. szt. Daniela Łuczyńskiego. - Bóg powołuje do siebie tych, którzy do śmierci dorośli. Być może Daniel już do niej dorósł. Może Bóg powołał go tak wcześnie, bo go do czegoś potrzebował. To stanie się jasne dopiero, gdy spotkamy się z Danielem po tamtej stronie życia… - mówił ks. Stanisław Stelmaszek. Po mszy pogrzebowej urna z prochami funkcjonariusza została złożona do grobu na cmentarzu parafialnym.
Pogrzeby z honorami
Obydwaj zmarli policjanci pośmiertnie zostali awansowani na podkomisarzy policji. Ich ostatnie pożegnania odbyły się zgodnie z ceremoniałem policyjnym, w asyście kompanii reprezentacyjnej oraz orkiestry policyjnej. Muzyka grana przez orkiestrę przeszywała do szpiku kości. Łzy cisnęły się do oczu, a pogoda zdawała się współgrać z żałobną atmosferą. Niebo płakało, gdy bliscy i przyjaciele żegnali zmarłych.
Na cmentarzach kompanie reprezentacyjne oddały honorowe salwy, słychać było też włączone syreny radiowozów.
Groby Ireneusza i Daniela zalało morze kwiatów. Uwagę przykuwają biało-czerwone wiązanki złożone m.in. przez reprezentacje Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.