Monika z Legnicy odnalazła się po 26 latach od swojego zaginięcia? Tak twierdzi mieszkająca w Stanach Zjednoczonych kobietach, która podejrzewa, że to właśnie ona została porwana jako mała dziewczynka i adoptowana przez amerykańską rodzinę. Z opowiedzianej przez nią historii, wyłania się niezwykły obraz.
Monika została porwana w połowie lat 90. w Legnicy. 1,5-roczna dziewczynka została uprowadzona, gdy poszła z dziadkami i ojcem do apteki. Dziadkowie weszli do apteki, a gdy wyszli dziecka i jej ojca już nie było. Wszystko wskazuje na to, że za uprowadzeniem dziewczynki stał właśnie jej ojciec, który prawdopodobnie sprzedał ją do adopcji. Tak przynajmniej twierdził przed sądem (choć była to tylko jedna z kilku przedstawianych przez niego wersji).
Pewne fakty wskazują, że tuż po porwaniu dziewczynka została wywieziona na Ukrainę. Ostatecznie trafiła do USA, gdzie została adoptowana przez amerykańską rodzinę. Dziewczynka dorastała jako obywatelka USA, gdy jednak dowiedziała się od swoich amerykańskich rodziców, że nie jest ich biologiczną córką, postanowiła odnaleźć swoje korzenie.
Monika dowiedziała się, że jest z pochodzenia Polką, a następnie trafiła do Natalii Brand, która prowadzi stronę „Zaginęła, zaginął”. Amerykanka rozpoznała siebie na portrecie pokazującym, jak mogłaby wyglądać jako dorosła osoba. W ten sposób odnalazła swoją rodzinę w Polsce i nawiązała z nią kontakt.
Wkrótce dowiemy się, czy powyższa historia jest prawdziwa i czy 27-letnia Amerykanka faktycznie jest zaginioną Moniką z Legnicy. Ostatecznej odpowiedzi na te pytania mają udzielić badania DNA.
Czytaj więcej o zaginionej Monice z Legnicy:
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj