Udało nam się ustalić, że policja bardzo dokładnie sprawdza każda sekundę z nagrania, do którego udało nam się dotrzeć. Wyraźnie widać na nim Macieja, który w piątkową noc opuszcza klub X Demon. Z filmu można wysnuć ważny wniosek: Maciej nie został dotkliwie pobity przez ochronę klubu, o co oskarża klub część internautów.
- Gdyby został mocno pobity, to by się tak nie zachowywał - mówi nam osoba znająca nagranie. - Może ochroniarz musiał go uspokoić? Może dostał "z liścia"? Ale gdyby został skatowany, to na dworze ktoś by się zainteresował jego stanem i wezwał karetkę.
Chłopak wychodzi sam i stoi kilka minut pod lokalem. Tam podchodzi do grupki osób, rozmawia. Nie wiadomo, czy byli to jego znajomi. Maciej nie zachowuje się agresywnie. Nikogo nie zaczepia, również nikt nie wykonuje nieprzyjemnych gestów w jego stronę.
Chłopak przez kilka minut odpoczywa, opierając się o słupek. Oglądając całe nagranie można odnieść wrażenie, że Maciej może być pod wpływem alkoholu: kilka razy zatacza się.
Po kilku minutach dzieje się coś dziwnego. Do Macieja podchodzi jakiś mężczyzna w czarnej kurtce. Chwilę rozmawiają, po czym odchodzą. Kompan Macieja jest w lepszej kondycji. Idzie energicznie, prosto. Pisze coś na telefonie. Maciej, podczas spaceru, w pewnym momencie prawie upada, a później wskakuje na swojego towarzysza. Wygląda, jakby się znali.
Mężczyźni idą najpewniej w stronę ul. Krupniczej. Dokąd poszli? Kim jest ten mężczyzna? Co stało się później? Na te pytania stara się teraz odpowiedzieć policja.
Prezentowane przez nas nagranie może może być ostatnim, na którym widać Maćka.
Wciąż trwają jego poszukiwania chłopaka. Do środy płetwonurkowie sprawdzali fosę. W czwartek pracowali na Odrze. Ale niczego nie znaleziono.
Rozpoznajesz mężczyznę z filmu?
Masz inne ciekawe informacje?
Pisz na adres: [email protected]
Zaginął Maciej Aleksiuk: