Sprawa Macieja Aleksiuka. Prokuratura stawia zarzuty. "Padł cios, pojawiła się plama krwi"

2020-11-17 20:47

Wrocławska prokuratura postawiła zarzuty ochroniarzowi klubu X-Demon. Zdaniem śledczych pobił on Macieja Aleksiuka - widać to na zapisie monitoringu. Mężczyzna przyznał się do winy. Zarzuty usłyszał też menedżer X-Demona.

Maciej Aleksiuk został pobity we wrocławskim klubie X-Demon. Tak jak już pisaliśmy, uderzył go ochroniarz lokalu. Wszystko doskonale widać na monitoringu, który zabezpieczyła policja. To główny dowód w sprawie. Na podstawie zapisu prokuratura postawiła zarzuty ochroniarzowi. 

Rozmawialiśmy z osobą, która zna kulisy śledztwa.

- To nie było katowanie, chłopak po chwili wyszedł sam z klubu. Ale ochroniarz pobił Macieja, nie ma żadnych wątpliwości. Po szarpaninie widać, że na koszuli chłopaka pojawia się plama, chyba krwi - słyszymy.

Zaginiony Maciej wychodzi z klubu

Po tym, jak Maciej został pobity, opuścił lokal. Na nagraniu sprzed X-Demona widać, że przez kilkanaście minut chodzi przed wejściem. Później odchodzi. Jak się okazało, poszedł nad Odrę. Później wpadł do rzeki i utonął. Jego ciało znaleziono dopiero tydzień później.

Zarzuty usłyszał też menedżer klubu - za utrudnianie postępowania.    

WIĘCEJ O SPRAWIE: