Do tragicznych wydarzeń doszło 6 grudnia. 18-letni Marceli C. zabił siekierą swojego ojca, matkę i 7-letniego brata. Po dokonaniu tej wstrząsającej zbrodni próbował upozorować włamanie. W końcu jednak przyznał się do winy.
Prokuratura zna motyw, którym kierował się 18-latek, ale go nie ujawnia. Z naszych ustaleń wynika, że Marceli C. ukradł swoim rodzicom 10 tys. zł. Nastolatek zeznał ponadto, że planował uciec za granicę, najprawdopodobniej poza Europę.
18-latek usłyszał zarzuty zabójstwa 3 osób ze szczególnym okrucieństwem oraz w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie nastolatka.
Mieszkańcy Ząbkowic Śląskich są wstrząśnięci tragedią, jaka rozegrała się w domu rodziny C. Wiele osób znało zamordowanych. Tomasz C. prowadził firmę transportową. Małżeństwo miało trzech synów, najstarszy nie mieszkał z nimi w domu.
- To był bardzo fajny chłopak, więc ja jestem w szoku - mówi sąsiadka zamordowanej rodziny. - To się nie powinno zdarzyć. Przecież to dzieci. Wszyscy bardzo cierpimy .
Przed domem rodziny C. okoliczni mieszkańcy składają znicze. Miasto wydaje się pogrążone w żałobie.
Więcej o tragedii w Ząbkowicach Śląskich: